Ranieri wraca do Premier League. Czy to ma w ogóle sens?

Środowego ranka zaskoczyła nas nagła wiadomość o zmianie trenerskiej w klubie Premier League. Stała się mniej zaskakująca po sekundzie, kiedy głowa przyswoiła, że chodzi o Fulham – w końcu londyńczycy po powrocie do elity przeprowadzili niemałą letnią ofensywę transferową, a wyglądają po prostu beznadziejnie. O ile podziękowanie Slavisy Jakanoviciowi musiało w końcu nastąpić, o tyle nazwisko jego następcy budzi mieszane uczucia. Jak poradzi sobie Claudio Ranieri?

Włoch przez lata był trenerem cenionym, ale wiecznie czegoś mu brakowało. W Leicester to nie wyglądało tak, że przyszedł trener z wybitnymi osiągnięciami, który wręcz musiał pociągnąć klub wyżej. To też nie ten przypadek, kiedy na ławce zasiadł trenerski „no-name” i zadziwił cały świat. Ranieri przez lata pracował z wielkimi klubami, a szczytem jego dokonań były wicemistrzostwa z Chelsea i Juventusem. Z „Lisami” dokonał czegoś, czego nie da się wytłumaczyć mimo upływu czasu i jeśli kiedyś następcy Bogusława Wołoszańskiego nakręcą „Sensacje XXI wieku”, mistrzostwo Leicester znajdzie się w czołówce. Zdarzają się szokujące dwumecze, ale 38 kolejek?

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Claudio Ranieri rozstał się ze swoją ukochaną drużyną w wiadomych, nie najmilszych okolicznościach. „Lisom” groził spadek, odpadli z Ligi Mistrzów, piłkarze wyglądali, jakby nie chcieli dla Włocha grać. Potem było Nantes, w którym sezon – po bardzo dobrym początku – zakończył się dokładnie w środku tabeli. Czy to zmieniło nasze postrzeganie 67-letniego trenera? Oczywiście, że nie. I tak samo będzie w Fulham.

Biorąc pod uwagę okoliczności jasne jest, że lepiej by było, gdyby Claudio objął jakiś dobrze prosperujący zespół przed rozpoczęciem sezonu i mógł w nim spokojnie budować swoją wizję. W Londynie obejmie tonący okręt po 1/3 sezonu, z zadaniem utrzymania go na powierzchni. 12 kolejek, jedna wygrana, dwa remisy, bilans bramkowy -20. Trudna misja, a nowo powstała para dziwi również brytyjskich ekspertów, bo taką łatkę można chyba już przypiąć Gary’emu Linekerowi.

A Internet? Internet jak zwykle nie zawiódł. Jedni znaleźli zakład na mistrzostwo Fulham z kursem 5000:1, inni pytają, ile można zarobić stawiając, że Mitrović zdobędzie gola w swoich 15 kolejnych występach. W jakiś sposób jest to prześmiewcze, ale w tym przypadku nie w negatywny sposób. Jeśli Ranieri wygra kilka spotkań, wzbudzi w ludziach pozytywny „hype” i da im mnóstwo uśmiechu. A co jeśli Fulham dalej będzie zawodziło i mało co zmieni się na plus? Nic – większość stwierdzi, że w drużynie z Londynu nie ma z czego „rzeźbić”, a Ranieri nie jest cudotwórcą i nic nie zdarza się dwa razy. Sama jego ponowna obecność na angielskich obiektach będzie czymś wyjątkowym. Włoch podjął się wymagającego zadania, ale nie ryzykuje niczym. Ludzie go kochają i będą kochać niezależnie od wyników, bo tego, czego dokonał, po prostu nie da się zapomnieć.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!