Sporo problemów sprawia Realowi Gareth Bale. Wydaje się, że Walijczyk niespecjalnie zabiega o pierwszy skład „Królewskich”. Hiszpański klub najchętniej pożegnałby się z zawodnikiem. Problem w tym, że aktualnie brakuje chętnych. Jak się okazuje, Real mógł w zeszłym roku sprzedać 31-latka. Mistrz LaLiga odrzucił jednak atrakcyjną ofertę.
W momencie, gdy Cristiano Ronaldo przeniósł się w 2018 roku z Madrytu do Turynu, większość sympatyków „Królewskich” miała nadzieję, że odpowiedzialność za strzelanie bramek przejmie Gareth Bale. 31-latek zaliczył przeciętny sezon 2018/2019, w którym zdobył 8 goli oraz zaliczył 4 asysty w 29 ligowych występach.
Jeszcze gorzej w wykonaniu Walijczyka wyglądała kampania 2019/2020. Gareth Bale zgromadził zaledwie 2 bramki oraz 2 asysty w LaLiga. Największą uwagę w kontekście Bale’a przykuwała postawa ofensywnego gracza na trybunach. Gareth nie tracił dobrego humoru, mimo braku gry.
Real mógł sprzedać Bale’a
W rozmowie z talkSPORT, były prezydent Realu Madryt – Ramon Calderon zdradził, iż „Królewscy” mogli sprzedać Walijczyka – Słyszałem, że w ostatnim dniu okienka transferowego 2019, Real Madryt otrzymał ofertę z Premier League za Bale’a. Ta propozycja opiewała na 100 milionów euro. Real ostatecznie odrzucił te pieniądze, gdyż panowała nadzieja, że Bale będzie ważnym ogniwem.
Spoglądając na postawę Garetha w ubiegłej kampanii, zarząd Realu Madryt z pewnością pluje sobie w brodę. O sprzedaży 31-latka za taką sumę ekipa „Królewskich” może teraz tylko pomarzyć.