Powrót do roli szkoleniowca Zinedine’a Zidane’a sprawił, że władze Realu Madryt natychmiast ruszyły do pracy, aby jak najszybciej dogadać letnie wzmocnienia. Na efekty nie trzeba było długo czekać i pierwszym nabytkiem kilka dni temu został Eder Militao. Brazylijczyk nie ma być oczywiście jedynym punktem wielkiej rewolucji w kadrze obecnego klubowego mistrza świata, bowiem do stolicy Hiszpanii przede wszystkim ma trafić Eden Hazard.
Informację o pierwszej ofercie „Królewskich’ przekazał Kritsoff Terreur, jeden z najlepiej poinformowanych (jeśli chodzi o piłkarzy występujących w Premier League) belgijskich dziennikarzy. Dziennikarz HLN stwierdził, że Chelsea odrzuciła tę propozycję, ponieważ oczekuje nie mniejszej kwoty aniżeli 115 milionów funtów. Transfer mimo to jest nieunikniony.
Głównym powodem takiego myślenia jest oczywiście wygasający powoli kontrakt 28-latka z „The Blues”. Jeśli Belg nie podpisze nowej umowy, będzie mógł już w styczniu 2020 roku negocjować swój wolny transfer, który dokona się kilka miesięcy później. Oznacza to, że lato jest ostatnią szansą dla londyńskiego klubu na sprzedaż swojej największej gwiazdy za spore (i jednocześnie jakiekolwiek) pieniądze.
Hazard od dawna związany jest z przeprowadzką do ekipy z La Liga, ale obecny czas to idealny wręcz moment na zmianę pracodawcy. Oczywiście porozumienie wciąż nie zostało uzgodnione, lecz wydaje się to kwestią tygodni bądź miesięcy.
W przypadku odejścia skrzydłowego i możliwego zakazu transferowego, klub Romana Abramowicza jest zmuszony uwierzyć, że do ligi szybko zaadoptuje się Christian Pulisic. Jeśli Amerykanin okaże się ostatecznie niewypałem – Chelsea może w kolejnym sezonie mieć poważny problem w ofensywie.
