Real Madryt zaczyna wyobrażać sobie przyszłość bez Sergio Ramosa?!

Sergio Ramos

Sobotnia potyczka Realu Madryt z Barceloną będzie pierwszym ligowym El Clasico, w którym od momentu transferu do Madrytu nie wystąpi Sergio Ramos. Gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż defensor trafił do „Królewskich” w 2005 roku, ta informacja może robić ogromne wrażenie. Niewykluczone, że w przyszłym sezonie nieobecność Ramosa w tych prestiżowych potyczkach będzie normalnością. Nadal pod znakiem zapytania stoi sytuacja kontraktowa środkowego obrońcy. Według hiszpańskich mediów, czas gra na niekorzyść 35-latka.

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku nikt nie wyobrażał sobie Realu Madryt bez Sergio Ramosa. Hiszpan opuścił wtedy kilka spotkań, a ekipa „Królewskich” w tym czasie zremisowała z Villarreal, a także przegrała z Alaves oraz Szachtarem. Wszyscy kibice Realu mieli nadzieję, że zarząd klubu szybko dojdzie do porozumienia z kapitanem, spełniając jego warunki.

Florentino Perez na chłodno podchodził jednak do negocjacji z hiszpańskim defensorem. Wszystko wskazuje na to, że ta taktyka okazała się strzałem w dziesiątkę. Jak twierdzi bowiem dziennik MARCA, pozycja Sergio Ramosa na Santiago Bernabeu jest słabsza niż kiedykolwiek, a czas działa na niekorzyść defensora. Real Madryt bez większych problemów poradził sobie w pierwszym meczu z Liverpoolem, wygrywając starcie 3:1. Jak wiadomo, Sergio Ramos nie wystąpił w tym meczu z powodu kontuzji.

El Clasico prawdziwym testem?

Ogromne znaczenie w kontekście przyszłości Ramosa może mieć El Clasico. Jeśli piłkarze Zidane’a osiągną pozytywny wynik, to w szeregach zarządu „Królewskich” coraz śmielej może pojawiać się przekonanie, iż Real Madryt jest w stanie poradzić sobie bez obecnego kapitana i nie ma potrzeby, by oferować mu lepszy kontrakt.

Obie drużyny strzelą gola w El Clasico. Zagraj ten typ po kursie 1.51 w BETFAN 

Przy takim obrocie spraw Hiszpan może stanąć przed wyborem. Albo zaakceptuje wcześniejszą propozycję, albo po wielu latach gry w Realu, pożegna się z zespołem.