Letnie okienko transferowe będzie bardzo ważne dla Realu Madryt. Klub zarządzany przez Florentino Pereza czeka wiele zmian, w tym być może znalezienie następcy Luki Modricia. Chorwat ma już 33 lata i to wydaje się być odpowiedni czas na odejście. Tym bardziej, że jego umowa wygasa już za półtora roku.
„Królewscy” poczynili pierwsze kroki w tej sprawie i zgłosili się do Tottenhamu, aby poznać wycenę Christiana Eriksena. Według doniesień „Marki”, cena wywoławcza za Duńczyka wyniosła – uwaga – 250 milionów euro. Real to oczywiście jeden z najbogatszych klubów na świecie, ale nawet oni nie będą w stanie wydać tyle pieniędzy na zawodnika, którego kontrakt ze „Spurs” kończy się w 2020 roku.
Dla samego Eriksena byłby to ogromny krok do przodu. Na White Hart Lane 26-latek trafił pięć lat temu i do tej pory nie może pochwalić się zdobyciem żadnego trofeum. Pomocnik wkracza w najlepsze lata swojej kariery i jeśli miałby w perspektywie ofertę z Realu – na pewno głęboko by się nad nią zastanowił.
Również należy wziąć pod uwagę względy ekonomiczne. Gdyby duński rozgrywający nie podpisałby nowej umowy, to w stolicy Hiszpanii otrzymałby zapewne (i to minimum) podwojenie aktualnej tygodniówki, która wynosi 70 tysięcy funtów. Zawirowania z nowym kontraktem mogą działać na korzyść „Los Blancos” w zbiciu ceny lub w darmowym pozyskaniu Eriksena w 2020 roku.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!