Rozdajemy prezenty naszym kadrowiczom

Święta Bożego Narodzenia to czas rozdawania prezentów. Kto z grona naszych kadrowiczów zasłużył na upominek za swoją grę w sezonie 2021/2022. Z pewnością możemy wyróżnić czterech zawodników. O kim mowa? Sprawdźcie sami.

Zaczniemy wyborem, który nie powinien nikogo zaskoczyć. To oczywiście kapitan naszej reprezentacji – Robert Lewandowski. Snajper Bayernu po raz kolejny rozgrywa świetny sezon. Wystarczy przytoczyć statystyki. 33-latek strzelił do tej pory 17 goli w 19 ligowych meczach, a także dorzucił 9 trafień w 5 występach Ligi Mistrzów. Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców w Bundeslidze, natomiast w LM musi jak na razie uznać wyższość Sebastiena Hallera, który zdobył o jedną bramkę więcej. Odnosimy jednak wrażenie, że Robert Lewandowski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i na pewno powalczy o króla strzelców w prestiżowych rozgrywkach.

Biorąc pod uwagę cały rok, Robert Lewandowski strzelił 69 goli i po raz trzeci z rzędu został najskuteczniejszym strzelcem na Starym Kontynencie. Klasa sama w sobie.

Lider zespołu

Drugie nazwisko również nie powinno zaskakiwać. Na świąteczny prezent zasłużył Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli jest liderem włoskiego zespołu. 27-latek wziął na swoje barki zdobywanie bramek oraz asystowanie w momencie, gdy zespół Spallettiego zmagał się z poważnymi problemami kadrowymi.

Na przestrzeni ostatnich tygodni, Piotr Zieliński trafił do siatki m.in. w starciach z Interem, Lazio czy Atalantą. Reprezentant Polski miał również ogromny wpływ na remis w potyczce z Sassuolo, notując dwie asysty, a także zagrywając ostatnie podanie podczas wygranego pojedynku z Milanem.

Jak wyglądają statystyki Piotra Zielińskiego w kampanii 2021/2022? W samej Serie A, 27-latek strzelił 5 goli oraz zanotował 5 asyst w 17 potyczkach. Zieliński jest na dobrej drodze, by po raz pierwszy w swojej karierze zaliczyć double-double, czyli minimum dziesięć goli i dziesięć asyst w samej lidze. Blisko osiągnięcia tego celu Zieliński był w trakcie ubiegłego sezonu, notując 8 bramek i 11 asyst.

Oprócz wspominanych wyników w Serie A, reprezentant Polski trafił również do siatki w rywalizacji z Legią Warszawa. Śmiało można użyć stwierdzenia, iż Piotr Zieliński jest w gronie trzech najważniejszych graczy Napoli sezonu 2021/2022.

Wskoczył na odpowiedni poziom

Pozostajemy na włoskich boiskach, ale przenosimy się z Neapolu do Werony. Widoczny krok w swojej karierze wykonał Paweł Dawidowicz. Niestety, 26-latek w ostatnim czasie zerwał więzadło krzyżowe, dlatego najprawdopodobniej nie zagra do końca kampanii 2021/2022. Nie można jednak przejść obojętnie obok formy, jaką Dawidowicz prezentował od początku sezonu do momentu doznania kontuzji.

Środkowy defensor wywalczył sobie pewne miejsce w składzie Verony, która w obronie polegała przede wszystkim na reprezentancie Polski. Statystyki Pawła Dawidowicza z obecnego sezonu Serie A mówią same za siebie: 3.4 interwencji na mecz, 1.3 przechwyty na mecz, 2.0 wślizgi na mecz. Postawa Pawła Dawidowicza zaczęła wzbudzać zainteresowanie innych klubów. Niestety, jakikolwiek transfer nie będzie możliwy przez najbliższe miesiące. Z reguły pozostaje z tyłu głowy obawa, czy zawodnik po takiej kontuzji wróci do gry na odpowiednim poziomie.

Najlepszym prezentem dla Pawła Dawidowicza byłoby po prostu zdrowie. Mamy nadzieję, że defensor Verony zdoła szybko wrócić do gry i formy, jaką prezentował przed doznaniem tej poważnej kontuzji.

Duża niespodzianka

Kwartet kadrowiczów, których chcemy wyjątkowo wyróżnić za pierwszą część sezonu 2021/2022 zamyka Przemysław Frankowski. Nie ukrywajmy, gracz Lens sprawił dużą niespodziankę. Gdy w sierpniu 2021 roku, 26-latek po ponad dwóch latach opuszczał MLS na rzecz Ligue 1, nikt specjalnie nie spodziewał się, że Frankowski zdoła zwojować francuską ekstraklasę. W szczególności, że kampania 2020 była w wykonaniu Frankowskiego bardzo przeciętna. Podobnie wyglądała pierwsza część sezonu 2021. Nic nie wskazywało na to, by Frankowski zdołał sobie wywalczyć skład w zespole Ligue 1. Nie mówiąc nawet o tym, by reprezentant Polski znalazł się w gronie najlepszych transferów letniego okna.

Przemysław Frankowski zaskoczył wszystkich. Być może nawet samego siebie. 26-latek dość szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie. Bez wątpienia wpływ na taki obrót spraw miały dwie asysty, jakie zaliczył Polak w meczach z Sain-Etienne oraz Monaco. Na pierwszego gola we francuskiej ekstraklasie 26-latek czekał do szóstej kolejki i starcia z Lille. Nasz kadrowicz zdobył decydującą bramkę i zagwarantował swojej ekipie zwycięstwo.

Na ten moment Przemysław Frankowski ma na swoim koncie 19 występów w Ligue 1. Polak strzelił cztery gole oraz zanotował cztery asysty. Co ciekawe, żaden inny gracz Lens nie wziął udziału w większej liczbie bramek swojego zespołu niż reprezentant Polski. W kilka miesięcy Przemysław Frankowski stał się ważnym ogniwem zespołu, który śmiało może powalczyć o europejskie puchary.


Cała wymieniona czwórka z pewnością może być zadowolona ze swojej postawy w pierwszej części sezonu 2021/2022 i zasłużyła na świąteczny prezent. Nie oznacza to jednak, iż pozostali kadrowicze zanotowali zły okres. Z tą różnicą, iż w przypadku Lewandowskiego, Zielińskiego, Dawidowicza i Frankowskiego nie ma raczej żadnych wątpliwości. W przypadku wymienienia innych piłkarzy, pojawiłaby się polemika.

Komentarze

komentarzy