Udział przy dwóch bramkach, fantastyczny strzał i walka przez pełne 90 minut. Sanchez bez cienia wątpliwości był najlepszym zawodnikiem Arsenalu podczas meczu z Koeln. Choć na trybunach przeważali kibice gości, to na murawie widać było różnicę jakości na korzyść gospodarzy. Arsenal ostatecznie wygrał 3:1, lecz myśli większości fanów „Kanonierów” jeszcze przed wczorajszym spotkaniem skierowane były w stronę meczu z Chelsea…
Liga Europy to dla angielskich potentatów rozgrywki poboczne. Przynajmniej dopóty, dopóki nie stracą one szansy na kwalifikację do Ligi Mistrzów poprzez ligę. Wczorajszy skład sugerował, że Wenger podchodzi do tematu w podobny sposób. W składzie na Koeln szanse dostało wielu rezerwowych graczy, którzy w Premier League rozgrywają zazwyczaj niewiele minut. Jedynym zaskoczeniem w pierwszej jedenastce była obecność Sancheza.
Welbeck, Oezil, Xhaka czy Mustafi. Wszyscy ci zawodnicy odpoczywali przed niezwykle istotnym spotkaniem derbowym z Chelsea. Pośród oszczędzanych zabrakło jednak Sancheza, który poprzednie ligowe spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Tuż przed meczem z Koeln Wenger zapowiedział, że gracze, którzy otrzymają szansę w czwartek, prawdopodobnie nie wystąpią w niedzielnym spotkaniu z Chelsea – i nie chodzi tu o podział składu na lepszy i gorszy, lecz dbanie o zdrowie graczy, których kondycja na tym etapie sezonu nie jest jeszcze idealna.
Wnioski nasuwają się same. Pomimo powrotu do dobrej formy Sanchez spotkanie z Chelsea rozpocznie najprawdopodobniej na ławce rezerwowych. Z takiej decyzji z pewnością nie będą zadowoleni kibice, których wybory kadrowe Wengera coraz częściej doprowadzają do szewskiej pasji. Na myśl niemal od razu nasuwa się mecz z Liverpoolem, kiedy to Mustafi, Lacazette oraz Kolasinac rozpoczęli spotkanie na ławce rezerwowych, a Arsenal przegrał z kretesem 0:4.
Wenger jest niewątpliwie niezwykle doświadczonym trenerem i jeśli zdecyduje, że Sanchez zacznie spotkanie z Chelsea na ławce rezerwowych, z pewnością będzie miał ku temu konkretne powody. Faktem jest jednak, że nieobecność tak jakościowego gracza w pierwszej jedenastce musi się odbić negatywnie na grze całego zespołu.
Więcej pytań niż odpowiedzi. Tyle wiemy o derbowym spotkaniu Chelsea z Arsenalem. Na ostateczne rozwiązania w tym zapowiadającym się pasjonująco spotkaniu musimy poczekać do niedzielnego popołudnia.
