
Dzisiejszy wieczór będzie bardzo ważny dla Maurizio Sarriego w kontekście jego przyszłości. Ostatnia porażka z Manchesterem City sprawiła, że jego posada na Stamford Bridge pozostaje nadal zagrożona. Nieco otuchy może dodać mu potyczka z Malmoe w walce o Ligę Europy.
To właśnie te rozgrywki wydają się być bowiem priorytetowe dla 60-letniego Włocha. W obliczu dobrej formy Manchesteru United, raczej trudno – przy obecnej dyspozycji „The Blues” – będzie rywalizować ekipie Sarriego o TOP 4 w Premier League. Wydaję się zatem, że o awans do przyszłej edycji Champions League ekipa z Londynu powalczy w innym pucharze pod egidą UEFA.
Przed czwartkowym starciem ze szwedzką drużyna, Sarri przyznał, że jego zespół miewał trudne dni, ale liczy na odpowiedź ze strony zawodników.
– Oczywiście nie jest to łatwe, tym bardziej po takim meczu. Nie jest nam łatwo zagrać po porażce 6-0 w ostatnim ligowym starciu, ale musimy sobie poradzić. Chcemy natychmiastowej reakcji.
Po meczu z „Obywatelami”, Sarri w wywiadzie dla włoskich mediów oznajmił, że chętnie porozmawia z Romanem Abramowiczem na temat gry jego drużyny. Czy doszło do takiego spotkania?
– W ciągu ostatnich trzech tygodni nie rozmawiałem z właścicielem. Chciałbym porozmawiać z kimś, kto zarządza klub, niekoniecznie musi być to Abramowicz. Zwykle rozmawiam na temat naszej sytuacji z Mariną Granowskają, która pełni funkcje dyrektora.