„Sędziowie nie potrafią korzystać z VARu” – Maurizio Sarri krytykuje sposób wprowadzania wideoweryfikacji w Anglii

Sarri opowiedział o swoich pierwszych miesiącach w Premier League

Angielska piłka przechodzi prawdziwą rewolucję jeśli chodzi o system VAR. W porównaniu z innymi krajami, Premier League jest w tej materii mocno zacofana. Jak na razie system wideoweryfikacji funkcjonuje w rozgrywkach pucharowych. W lidze VAR zostanie wprowadzony od przyszłego sezonu. 

Kilkanaście tygodni temu, władze ligi podjęły bardzo istotną decyzję  – system VAR wkracza do Premier League. Sędziowie będą mogli korzystać z tego udogodnienia od sezonu 2019/2020. Obecnie system wideoweryfikacji funkcjonuje w rozgrywkach pucharowych.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO

Podczas wtorkowego starcia Tottenhamu z Chelsea, VAR miał kluczowy wpływ na końcowy wynik spotkania. Harry Kane otrzymał świetną piłkę od kolegi z drużyny, popędził w stronę bramki i został sfaulowany przez bramkarza Chelsea – Kepę Arrizabalagę. Sędzia liniowy przy całej akcji dopatrzył się jednak spalonego. Sytuacja była na styku, dlatego arbiter główny, Michael Oliver skorzystał z wideoweryfikacji. Po konsultacji z sędziami przy monitorach, arbiter oznajmił, że spalonego nie było, a rzut karny należy się „Kogutom”. Sam poszkodowany wykorzystał jedenastkę, strzelając tym samym jedynego gola w meczu.

Sędziowie nie są gotowi

Z decyzją sędziego ewidentnie nie może pogodzić się Maurizio Sarri. Włoski szkoleniowiec całą sytuację skomentował na pomeczowej konferencji – We Włoszech jest VAR. W pierwszym sezonie, kiedy wprowadzano technologię, byliśmy świadkami katastrofy. Arbitrom trudno było przyzwyczaić się do takiego systemu. Myślę, że obecnie w Anglii sędziowie nie są przygotowani, by używać systemu VAR. Dla przykładu, z obrazu naszej kamery, Kane był na spalonym, oczywistym spalonym. To nie jest jednak ważne. 

Na całą akcję bardziej wpłynął sędzia liniowy, który zatrzymując się, przestał śledzić piłkę. Piłkarze na boisku odnieśli wrażenie, że jest spalony. Myślę, że postawa liniowego miała ogromny wpływ na naszych defensorów. Uważam, że oni muszą w lepszy sposób przyswajać system. To bardzo dziwne, że w Premier League nie ma VARu, natomiast w Carabao Cup ten system już funkcjonuje. Jest to dziwne dla nas, piłkarzy oraz sędziów. 

Chelsea musi zatem odrabiać straty z powodu porażki w pierwszym meczu półfinałowym Carabao Cup. Rewanżowe spotkanie na Stamford Bridge jest zaplanowane na 24 stycznia. Zaledwie jednobramkowa przewaga „Kogutów” powoduje, że na stadionie Chelsea powinniśmy być świadkami wielkiego widowiska.

Wykorzystaj kod i odbierz 20 zł za FRIKO

Komentarze

komentarzy