Segunda B „wywalczona” przy zielonym stoliku. Klub Gerarda Pique pnie się w górę

Gerard Pique, 32-letni mężczyzna, świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie grał wiecznie. Hiszpan już odpuścił grę w reprezentacji i chyba można zakładać, że niedługo (2-4 lata) zrobi to z całą swoją karierą. Ten moment spokojnie może nieco przyspieszyć, szczególnie biorąc pod uwagę jego pozaboiskowe działania.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Jeszcze nie tak dawno, bo w okolicach schyłku XX wieku, piłkarze byli odbierani w większości jako samozwańczy królowie życia, żyjący chwilą, ponad stan, co często prowadziło do wielu problemów: czy to finansowych, czy z przeróżnymi nałogami. Teraz to się zmienia, a zawodnicy częściej, jeszcze grając w piłkę, zabezpieczają się na przyszłość w najróżniejsze sposoby.

Do tego grona należy także wspomniany Gerard Pique, mający niemałą smykałkę do najróżniejszych interesów. Pod koniec 2016 roku, kiedy Barcelona szukała nowego sponsora mającego zastąpić Qatar Airways, to właśnie Pique miał być jedną z osób, która dzięki swoim znajomościom przyczyniła się do podpisania umowy z firmą Rakuten.

Obrońca Barcelony ma także inne pomysły, a jednym z nich jest stworzenie od podstaw własnego klubu, pnącego się po kolejnych szczeblach rozgrywek i ciągłego rozwoju. Padło na FC Andorra, które występowało w hiszpańskich rozgrywkach (Primera Catalana) na podobnych zasadach, co AS Monaco we Francji.

Budowa potęgi?

Pique zobowiązał się inwestować w drużynę min. 300 tys. euro rocznie oraz spłacić długi opiewające na między 300 a 600 tys. Dzięki wzmocnieniom zakupiony w grudniu 2018 roku klub zdołał awansować do Tercera Division (czwarty poziom), w której jednak… nie zagra ani jednego meczu.

Dlaczego? Otóż z jednej z grup Segunda B (trzeci poziom) wypadło mające duże problemy finansowe CF Reus Deportiu, czyli świeży spadkowicz z Segunda Division. Inne drużyny, które teoretycznie mogłyby walczyć w wolne miejsce, albo nie były na to gotowe, albo wahały się brać udział w możliwej licytacji. Szansy nie mógł przegapić Pique, który wpłacając 452 022 euro przejął miejsce CF Reus.

W taki sposób w zaledwie kilka miesięcy FC Andorra z piątej ligi przeskoczyła do trzeciej, „oszczędzając sobie” grania na czwartym poziomie. Pique, który obiecał kiedyś kibicom, że doprowadzi zespół do Ligi Mistrzów podczas sprawowania funkcji prezydenta, jest więc coraz bliżej celu. Kto wie, może jeszcze jako zawodnik Barcelony będzie miał okazję zmierzyć się ze swoim klubem w La Liga?

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy