Piłkarską tradycją na początku kolejnych lat są jedenastki, w których można znaleźć najlepszych graczy, jakich można latem pozyskać za darmo. Wśród nich dzisiaj są Leo Messi, ale także Sergio Ramos. Nie trzeba nikogo przekonywać, że obaj dzisiaj mają niebagatelne znaczenie dla swoich drużyn. Czy kapitan Królewskich pozostanie w stolicy?
Wszystko wydawało się jasne. Sergio Ramos podpisuje nowy kontrakt i zostaje w Realu Madryt do końca kariery. Pod koniec marca środkowemu obrońcy stuknie 35 lat, więc jest znacznie bliżej przejścia na drugą stronę rzeki niż wielu innych graczy. Tyle że nadal oferuje swojemu klubowi i reprezentacji ogromną jakość, która oczywiście kosztuje niemało.
Sergio Ramos miał jednak odrzucić ofertę klubu, w którym jest od kilkunastu lat z dwóch powodów. Po pierwsze to długość kontraktu. Real nie oferuje wiekowym zawodnikom umów dłuższych niż rok. Natomiast kapitan chce przedłużyć współpracę o co najmniej dwa lata. Drugim powodem może być także kwota. Hiszpańskie media donoszą, że Ramos dostał ofertę albo równą obecnym zarobkom, albo nawet nieco niższą, wobec trudności finansowych klubu w trakcie pandemii. Z tym nie zgadza się sam zainteresowany oraz jego brat Rene.
Sprawa Ramosa to jeden z najważniejszych punktów dla Realu Madryt pod kątem kompletowania kadry na przyszły sezon. Głośno się mówi o pozyskaniu Davida Alaby z Bayernu, mokrym snem Florentino Pereza pozostaje Kylian Mbappe, a w kolejce po nowe kontrakty stoją Luka Modrić i Lucas Vazquez. Ten pierwszy miał się zgodzić na roczną umowę, a drugi czeka na ruch klubu. Po ostatnich występach szansę wychowanka na kolejną umowę wzrosły.
Co jeśli Ramos odejdzie? Chętnych, mimo wieku stopera, nie zabraknie. Wśród nich numerem jeden ma być PSG. W stolicy Francji Ramos mógłby liczyć na podwyżkę dotychczasowych zarobków.