Wydawanie wygórowanych pieniędzy w Anglii już nikogo nie dziwi. Jednak czasami przychodzi taki moment, gdy pomimo tej świadomości ponownie łapiemy się za głowę i myślimy – czy to wszystko jest normalne? Tak jest w przypadku oferty za Ryana Sessegnona, 17-latka z Fulham.
Szybki, zręczny i nieustraszony – tak skrótowo możemy opisać Ryana Sessegnona, na co dzień lewego defensora klubu ze stolicy Anglii. Oprócz na pozycji obrońcy, z powodzeniem może występować także na skrzydle. Patrząc na Anglika, na myśl momentalnie przychodzi nam Gareth Bale, który także zaczynał jako boczny obrońca i znakomicie hasał na skrzydle. Co ciekawe, Sessegnon może przebyć podobną drogę, co Walijczyk, ponieważ Tottenham na poważnie wkroczył do walki o nastolatka.
Jeśli wierzyć dziennikarzom „The Telegraph”, do Fulham wpłynęła oferta w wysokości 25 milionów funtów od Tottenhamu. Są to ogromne pieniądze jeśli spojrzymy na jego wiek. Oczywiście wszyscy doskonale pamiętamy, że za podobną kwotę 13 lat temu do Manchesteru United z Evertonu trafiał Wayne Rooney, ale tajemnicą poliszynela jest fakt, że ofensywny gracze są o kilka razy drożsi od defensorów. Tak działa rynek od wielu, wielu lat.
Sessegnon bez wątpienia jest jednym z najgorętszych nazwisk, jeśli chodzi o młodych Anglików. W maju podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt z Fulham, w którym regularnie występował w ubiegłym sezonie. Jeśli wierzyć raportom, 17-latek jest szczęśliwy w swoim macierzystym klubie i nie naciska na transfer. W Tottenhamie miałby jednak idealny grunt do rozwoju. Mauricio Pochettino stale daje szanse na grę nastolatkom ze swojej akademii, którzy zazwyczaj wykorzystują podarowaną okazję.
Do tej pory najdroższym nastolatkiem w historii angielskiego futbolu jest wspomniany Rooney. Nikt inny, nawet w tak mlekiem i miodem płynącej krainie, nie zaryzykował zapłacić tak sowitej opłaty za nastolatka. Jaki kolejny krok czeka zatem Ryana? Pozostanie w Fulham i kolejny sezon regularnej gry jest być może jedną z najlepszych opcji dla jeszcze tak młodego gracza. Oczywiście zakusy ze strony czołowych angielskich klubów będą potężne nie tylko dla samego zawodnika, ale także dla Fulham. Jego rozwój powinien być jednak priorytetem dla jego klubu. Tym bardziej że za rok, a nawet dwa, za ten transfer można byłoby wyciągnąć jeszcze więcej, aniżeli wspomniane 25 milionów funtów.
