Simeone pokazał, że ma jaja. Dosłownie

Diego Simeone
Diego Simeone

Wczorajsze spotkanie było wielkim zwycięstwem dla Diego Simeone. Argentyńczyk przez całe spotkanie – jak to zwykle ma w zwyczaju – wydawał się mocno nabuzowany. Na jego szczęście, 48-latek mógł dać upust swoim emocjom po jednej z bramek dla hiszpańskiej ekipy.

Ta „cieszynka” nie spotkała się jednak z całościowa aprobatą. „Cholo” po golu na 2-0 zdobytym przez Diego Godina podczas celebracji zwyczajnie złapał się za krocze, dodatkowo gestykulując w stronę swoich fanów. Jak się okazuje – szkoleniowiec zrobił to już po raz drugi w swojej karierze.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

– Wykonałem to jako zawodnik Lazio w jednym ze spotkań, a teraz postanowiłem zrobić to samo, aby pokazać fanom, że mamy „jaja”. Nie było to skierowane do drugiego zespołu, ponieważ zwróciłem się ku naszym własnym kibicom.

– Nie jest to miły gest, przyznaję, ale czułem, że muszę to zrobić. Był to ciężki mecz, walczyliśmy niczym lwy – głównie tyczy się to Diego Costy, który nie był w 100% sprawny na to spotkanie. Mogę tylko przeprosić, jeśli ktoś poczuł się urażony, ale zrobiłem to z serca.

Atletico podczas całego meczu wielokrotnie udowodniło, że posiada wspomniane „cojones”. Trafienie dwóch bramek po tym jak VAR zabrał hiszpańskiej ekipie (być może) dwa trafienia jest czymś wielkim. Oczywiście – sytuacje, po których sędzia w pierwszej sytuacji nie przyznał im karnego oraz odgwizdał rzekomy faul Alvaro Moraty określane są raczej 50-50, ale mimo to udowodniły one charakter drużyny.

Przed rewanżem naprawdę trudno wyobrazić sobie, że klub ze stolicy Hiszpanii ze świetną grą w defensywie zaprzepaści dwubramkową zaliczkę. Juventus do awansu będzie potrzebował aż trzech bramek. W tej chwili sytuacja „Starej Damy” jest nie do pozazdroszczenia, ale sprawa zwycięzcy tego dwumeczu nadal pozostaje niewyjaśniona.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Komentarze

komentarzy