W ostatnim niedzielnym meczu 6. kolejki Serie A, piłkarze Juventusu rywalizowali na własnym obiekcie z Salernitaną. Spotkanie obu drużyn zakończyło się wynikiem 2:2. Rezultat powinien być inny, gdyż w doliczonym czasie gry gola strzelił Arkadiusz Milik, ale po analizie VAR, sędziowie dopatrzyli się spalonego. Jak się później okazało, arbitrzy nie wzięli pod uwagę jednego gracza Salernitany, który wyznaczał linię.
Mecz rozpoczął się od trafienia Candrevy w 18. minucie potyczki. Jeszcze przed przerwą prowadzenie Salernitany podwyższył Krzysztof Piątek, który wykorzystał rzut karny.
Nieuznany gol Milika
Na początku drugiej połowy spotkania na murawie zameldował się Arkadiusz Milik. Juventus złapał kontakt w 51. minucie, a bramkę zdobył Bremer. W doliczonym czasie gry „Stara Dama” otrzymała jedenastkę. Golkiper Salernitany obronił strzał Bonucciego, ale defensor Juventusu zdołał jeszcze dojść do futbolówki i doprowadzić do wyrównania.
CO TU SIĘ STAŁO!?🤯
– Gol Arka Milka na wagę zwycięstwa w ostatnich minutach
– Druga żółta kartka za zdjęcie koszulki
– VAR
– Bramka zostaje anulowana
– Kolejne czerwone kartki#włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/IXiU6w673F— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 11, 2022
Chwilę przed końcem meczu gola na 3:2 strzelił Arkadiusz Milik. Po analizie VAR, sędzia postanowił anulować bramkę, gdyż na spalonym był Bonucci, który próbował dotknąć futbolówki. Sama decyzja była już nieco kontrowersyjna, ale mimo wszystko do wybronienia.
🤷🏻♂️ pic.twitter.com/c5FHZe4GgW
— Romeo Agresti (@romeoagresti) September 11, 2022
Całkowicie niewytłumaczalna jest natomiast postawa sędziów VAR przy sprawdzeniu linii spalonego. Jak się okazało, nie wzięto pod uwagę zawodnika, który był przy Cuadrado. Gol powinien zostać uznany.
Dodatkowo Arkadiusz Milik otrzymał drugą żółtą kartkę za ściągnięcie koszulki, więc nie dokończył potyczki.