Śmierć, podatki i kontuzja Kante

Ostatnie miesiące dla N’Golo Kante nie są bez wątpienia najlepsze biorąc pod uwagę jego zdrowie. Francuza co jakiś czas dopadają mikro urazy, które nie pozwalają mu udanie wejść w obecny sezon. Wczoraj pomocnik nabawił się kolejnej dolegliwości.

Przed aktualnym zgrupowaniem reprezentacji Frank Lampard poprosił selekcjonera „Trójkolorowych”, aby ten nie powoływał jego zawodnika do składu. Ostatecznie Deschamps nie posłuchał tej sugestii, a podczas rozgrzewki przed spotkaniem  z Islandią Kante nabawił się urazu. Gracza „The Blues” musiał zastąpić Moussa Sissoko.

Selekcjoner oczywiście uspokaja przed wydawaniem wyroków i po spotkaniu zdradził, że jest to niegroźny uraz. W tym sęk jednak, że Kante w ostatnim czasie boryka się właśnie z takimi dolegliwościami. Problem rozpoczął się konkretnie w maju, kiedy przed finałem Ligi Europy 28-latek był niepewny swojego występu z powodu urazu uda, którego się nabawił na początku tamtego miesiąca. Ostatecznie przeciwko Arsenalowi zagrał i Chelsea wygrała 4:1.

W czerwcu podczas przerwy reprezentacyjnej z gry wykluczyła go kontuzja kolana. Z kolei po wakacjach piłkarz skręcił kostkę przez co opuścił cztery spotkania przeciwko Valencii, Norwich, Sheffield oraz Wolves. Pod koniec września, kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu – pojawił się kolejny niewielki uraz, który wykluczył go tym razem z dwóch meczów.

Jak groźna jest obecna kontuzja mięśniowa? Nikt tego nie wie. Deschamps niby uważa, że jest wszystko w porządku, ale częstotliwość urazów N’Golo musi niepokoić fanów Chelsea oraz Franka Lamparda. Francuz jest kluczowym zawodnikiem londyńskiej drużyny, a bez niego walka o TOP 4 w tym sezonie Premier League będzie o wiele trudniejsza.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy