Dominic Solanke jeszcze kilka tygodni temu był na zesłaniu w rezerwach Chelsea. Dziś porównywany jest z największymi gwiazdami futbolu, które podobnie jak on otrzymały nagrodę dla najlepszego zawodnika mistrzostw świata do lat 20. Jeden turniej, który może całkowicie odmienić karierę młodego napastnika.
Solanke już od pionów juniorskich wyróżniał się na tle swoich rówieśników. Przeszedł wszystkie szczeble doskonałej szkółki Chelsea i stawiał coraz to pewniejsze kroki w drodze do pierwszej drużyny. Zdołał nawet zadebiutować w dorosłej ekipie „The Blues”, ale z każdym kolejnym rokiem jego kariera zdawała się spowalniać.
Według trenerów młodzieżowych w klubie ze Stamford Bridge taki stan rzeczy spowodowany był palmą, która odbiła młodemu zawodnikowi. Sporo czasu spędzał on w nocnych klubach, nie zważając na regulamin drużyny. Taka postawa nie dawała mu silnej pozycji podczas negocjacji kontraktowych z klubem, który nie chciał zaakceptować wysokich oczekiwań finansowych Solanke. Drogi Chelsea i młodego napastnika się rozeszły. Pomocną rękę szybko wyciągnął jednak inny czołowy klub Premier League…
Liverpool skrzętnie obserwował postępy Solanke od dłuższego czasu i wykorzystał fakt, że Anglik pozostał bez kontraktu. Juergen Klopp widzi w angielskim napastniku dobry materiał do oszlifowania podczas najbliższych kampanii. Nie podlega również wątpliwości, że jeśli Solanke skupi się na ciężkiej pracy, zamiast zwiedzaniu klubów, to w Liverpoolu szybciej otrzyma szansę gry w Premier League.
Choć początkowo wielu kibiców „The Reds” było sceptycznych wobec transferu byłego już gracza Chelsea, to po popisach Solanke podczas mistrzostw świata do lat 20 wszyscy wiele sobie po nim obiecują. Presja wzrosła, lecz trudno się dziwić. Przed Anglikiem wcześniej tę prestiżową nagrodę wygrywali tacy piłkarze jak Lionel Messi, Kun Aguero czy Paul Pogba.
Dominic Solanke ma wszystko w swoich rękach. Od nowego sezonu zaczyna pracę w nowym klubie i tylko od niego zależy, jak dobrze to wykorzysta. Jeśli na treningach nie zabraknie mu zaangażowania, może być pewien, że Juergen Klopp nie będzie się obawiał na niego postawić.
