Solari o finale Ligi Mistrzów. Do odpowiedzi potrzebuje… DeLoreana

Przygoda już nie tymczasowego trenera z Realem Madryt jak do tej pory nie powala na kolana. Zaczęło się dobrze, potem był zjazd, a następnie wyniki dobre, ale po słabej grze. Mimo wygrania KMŚ w finale z Al-Ain (4:1), przed Argentyńczykiem i jego drużyną zimą czeka dużo, dużo pracy. 

Margines do poprawy jest tak ogromny, że Santiago Solari chyba nie do końca uwierzył w pytanie, jakie niedawno otrzymał. Podczas gdy 99% ludzi zastanawia w jak głębokiej dziurze znajduje się Real i jak długo zajmie wygrzebywanie się z niej, jeden z dziennikarzy nieco się zagalopował. Pytanie dotyczyło… potencjalnego „El Clasico” w finale Ligi Mistrzów.

– To jest coś tak bardzo hipotetycznego, że potrzebujesz DeLoreana, by się tam dostać (i poznać odpowiedź – red.) – wypalił 42-latek.

Nie sądzimy, by ktokolwiek był w stanie nie wiedzieć, czym jest wspomniany DeLorean. Jeśli jednak jakimś cudem tak jest, wyjaśniamy – DeLorean to pojazd pewnego filmu, w którym Marty i doktor Emmett zaginali czasoprzestrzeń. To tak w skrócie. W związku z tak nietypową odpowiedzią na pytanie, pojawiają się głosy sugerujące, że Solari jest Ancelottim z przeszłości i przybył, by dać klubowi 14. Puchar Europy. Optymistyczne założenie…

Wróćmy jednak na ziemię. Patrząc na obecną formę „Królewskich”, naiwne byłoby myślenie, że zespół będzie bez końca wygrywał po słabych meczach, mając jedynie szczęście. W tym momencie zamiast o finale Ligi Mistrzów, trzeba poważnie podejść do Ajaksu Amsterdam. Losowanie było dla Realu teoretycznie łaskawe, ale patrząc na ostatnie mecze, nawet Holendrzy mogą sprawić olbrzymie problemy. Jak myślicie, czy zimą coś się zmieni i „drgnie” na plus?

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy