Sebastian Boenisch, Eugen Polański, Ludovic Obraniak czy Damien Perquis – pewnie wielu z Was pamięta czasy, kiedy wymienieni piłkarze grali dla polskiej reprezentacji. Niektórym powoływanie tych zawodników się podobało, innym trochę mniej. W ostatnim okresie takich eksperymentów w kadrze doświadczaliśmy znaczniej mniej. W najbliższej przyszłości może pojawić się jednak nowa opcja.
Sonny Kittel, bo o nim właśnie mowa, ma w przeciągu dwóch/trzech tygodni otrzymać polski paszport – taką informacje podał „Fakt”. Tym samym z zawodnika, który na co dzień występuje w FC Ingolstadt 04 będzie mógł skorzystać Jerzy Brzęczek. Na pierwszy rzut oka, wdrożenie Kittela do reprezentacji nie wydaje się złą opcją.
Sonny od lipca 2016 roku występuje w Ingolstadt. Ofensywny zawodnik przeniósł się do tego zespołu z Eintrachtu Frankfurt. Pierwszy sezon w nowym zespole nie był do końca udany dla Kittela. Piłkarz wystąpił w 20 spotkaniach 1. Bundesligi, przebywając łącznie na boisku tylko 786 minut. Przez ten czas Sonny strzelił dwie bramki oraz zaliczył jedną asystę. Rozgrywki 2016/2017 nie były również szczęśliwe dla całego klubu. Inglostadt spadł bowiem do drugiej ligi.
Zupełnie inaczej możemy opisać zeszły sezon w wykonaniu Kittela. Sonny został podstawowym zawodnikiem drużyny i wystąpił w 33. meczach. Co więcej, piłkarz regularnie trafiał do siatki oraz asystował przy bramkach kolegów. Kittel zakończył rozgrywki z dziesięcioma trafieniami oraz piętnastoma asystami. Dość przyzwoicie Sonny rozpoczął także tegoroczny sezon. Jeden gol w lidze oraz jedno trafienie w DFB Pokal – tak prezentuje się aktualny bilans zawodnika.
Bardzo ważnym atutem Kittela jest gra na dwóch stronach boiska. Sonny jest piłkarzem obunożnym, dzięki czemu może swobodnie występować na prawej, jaki i na lewej flance. Nie wykluczone zatem, że Jerzy Brzęczek będzie bacznie obserwował piłkarza w lidze. Trzeba bowiem śmiało powiedzieć, że zaplecze Bundesligi to znacznie wyższy poziom niż nasza Ekstraklasa. Dodatkowo deficyt skrzydłowych w kadrze powoduje, że Kittel byłby rozsądną opcją dla reprezentacji.