„Stał się obsesją Zidane’a…” – trener Realu Madryt wymyślił sposób na zatrzymanie Messiego?

„Jak powstrzymać Leo Messiego” – to zagwozdka, z którą mierzą się wszyscy, na których drodze pojawia się nadciągająca rywalizacja z argentyńskim geniuszem. Sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki zachwyca od ponad dekady, teoretycznie więc każdy już wie, w jaki sposób gra i czego można się po nim spodziewać. Mimo tego wciąż mało kto potrafi sprawić, by 32-latek przez pełne 90 minut nie był zagrożeniem.

Z takim „bólem głowy” zmaga się obecnie Zinedine Zidane. Przełożone „El Clasico”, które odbędzie się za nieco ponad tydzień, może wyłonić samodzielnego lidera w tabeli La Liga, w której od kilku kolejek obie drużyny idą łeb w łeb. Po problemach z początku sezonu, zarówno Barcelona jak i Real wydają się nabierać wiatru w żagle, a forma kilku ich zawodników to aktualnie zdecydowana klasa światowa.

Jednym z nich jest oczywiście Leo Messi, który według doniesień hiszpańskiej prasy „stał się obsesją Zidane’a”. Francuz miał intensywnie pracować nad możliwymi sposobami zminimalizowania ryzyka związanego z popisami Argentyńczyka i podobno wymyślił już, w jaki sposób będzie chciał tego dokonać.

Wszystko za sprawą innego gracza, dla którego ostatnie tygodnie także były niesamowicie udane. Mowa o Fede Valverde, który dość nieoczekiwanie stał się rozwiązaniem problemów „Królewskich” w środku pola. W spotkaniu, które odbędzie się 18 grudnia na Camp Nou, 21-latek ma być odpowiedzialny za… indywidualne krycie Messiego.

Tak zwane „plastry” już od dłuższego czasu nie są stosowane w futbolu, a granie w ten sposób uważa się za archaiczne i przestarzałe. W przypadku argentyńskiego cracka zdarzają się jednak wyjątki, co pokazał choćby Mourinho, kiedy będąc trenerem Realu „przyklejał” do Messiego Pepe. Czy doniesienia „Sportu” potwierdzą się, a Fede Valverde przez 90 minut będzie skupiony tylko na tym, co robi najlepszy zawodnik 2019 roku? Trzeba przyznać, że to byłaby ciekawa rywalizacja.