Choć dzisiejszego wieczoru rozegrane zostaną dwa spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów, to z pewnością oczy kibiców piłki nożnej będą skierowane na Wembley. W Londynie, Tottenham rozegra mecz rewanżowy z Juventusem. Dodatkowych emocji dodaje fakt, że sprawa awansu nadal pozostaje kwestią otwartą.
Śmiało można stwierdzić, że w Turynie tylko początek spotkania przebiegł po myśli gospodarzy. Już w 10 minucie, za sprawą Gonzalo Higuaina podopieczni Massimiliano Allegriego wygrywali z angielską ekipą 2-0. Od tego momentu, do głosu doszli jednak goście, którzy najpierw za sprawą Harry’ego Kane’a, a następnie Christiana Eriksena doprowadzili do remisu. Ostatecznie mecz nie wyłonił zwycięzcy, a z boiska w lepszych humorach schodzili piłkarze Tottenhamu.
Dość zaskakujący wynik pierwszego spotkania powoduje, że przed rewanżem teoretyczny faworyt tego dwumeczu stoi przed nie lada wyzwaniem. „Starej Damie” w dzisiejszej rywalizacji na Wembley nie wystarczy bezbramkowy remis, nie mówiąc już nawet o porażce różnicą jednego gola. Jeśli piłkarze włoskiego klubu chcą awansować, to defensywna gra z pewnością tego nie zagwarantuje.
Juventus awansuje – kurs 3,00 (postaw już teraz – klik)
Możemy być zatem świadkami niecodziennego wydarzenia. Od dłuższego czasu Massimiliano Allegri w meczach o poważną stawkę decyduje się na taktykę, którą trudno zaliczyć do najprzyjemniejszych dla oka. Podczas wczorajszej konferencji prasowej, włoski trener skupił się jednak po raz kolejny na kwestii defensywy: – Stwierdzenie, że wygra lepszy zespół jest według mnie słuszne. Trzeba wykorzystywać swoje szanse. Tak rozgrywane są mecze na najwyższym poziomie. Podobnie było podczas rywalizacji z Lazio, kiedy gola strzelił Dybala. Uważam, że jutro będzie więcej miejsca na boisku i szanse na stworzenie sobie dogodnej sytuacji również będą większe. Najważniejsza jest jednak dobra obrona. Wypowiedź trenera Juventusu może sugerować, że „Stara Dama” zdecyduje się na swój styl gry. Czy na boisku potwierdzą się słowa szkoleniowca? Można mieć co do tego wątpliwości.
Z pewnością mniejszy ból głowy ma Mauricio Pochettino. Jego zespół w Turynie spisał się bardzo dobrze, osiągając ostatecznie korzystny rezultat. Jeśli na Wembley zawodnicy londyńskiej ekipy zaprezentują podobną grę, to „Koguty” mogą mieć awans na wyciągnięcie ręki.
Juventus wygra 1:0 – Kurs 9,50 (postaw już teraz – klik)
Statystyki przed meczem Tottenham – Juventus
Zwycięstwo „Starej Damy” lub remis z dużą liczbą bramek – tylko takie wyniki mogą spowodować, że Juventus zagra w następnej rundzie Ligii Mistrzów. Czy jest to możliwe? Z pewnością tak, choć historia mówi zupełnie co innego.
W XXI wieku biorąc pod uwagę mecze w LM i LE, włoski klub rozegrał na Wyspach łącznie 9 spotkań. Tylko raz zespół z Turynu mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Taka rywalizacja miała miejsce w sezonie 2009/2010, kiedy to „Stara Dama” w 1/8 finału Ligi Europy grała z Fulham. W innych przypadkach Juventus albo musiał zadowolić się remisem, albo piłkarze z półwyspu apenińskiego musieli uznać wyższość rywali. Dokładny bilans spotkań od sezonu 2001/2002 to jedno zwycięstwo, dwa remisy i sześć porażek. Nie są to zadowalające wyniki.
Tottenham w obecnym sezonie rozgrywa domowe mecze na Wembley. Jeszcze nie tak dawno ten obiekt był wręcz zmorą dla zawodników londyńskiego zespołu. Obecny sezon zmienił jednak odczucia wobec tego stadionu. Dwukrotnie w trwających rozgrywkach podopieczni Mauricio Pochettino musieli uznać wyższość rywali w meczu na Wembley. Miało to miejsce podczas 2. kolejki Premier League przeciwko Chelsea oraz w 1/8 finału Carabao Cup, kiedy to w dość sensacyjny sposób „Koguty” zostały wyeliminowane z tego pucharu przez West Ham.
Jak wiadomo, futbol bywa nieprzewidywalny. Trzeba cały czas pamiętać, że to właśnie Juventus jest drużyną z większym doświadczeniem w Lidze Mistrzów. W dzisiejszym spotkaniu ten aspekt może być kluczowy w kontekście awansu do następnej rundy.
