Piątek niemal u każdego wzbudza wiele pozytywnych emocji. Dla jednych to szansa na wypoczynek, dla innych zaś możliwość aktywnego spędzenia czasu. Dla pasjonatów Premier League piątek kojarzy się tylko z jednym – bliskim powrotem najciekawszej ligi na świecie. Oczekiwanie na pierwszy gwizdek na angielskich boiskach jest jeszcze trudniejsze, gdy weekend uraczy nas ligowym hitem. Starcie Chelsea z Manchesterem City do owej kategorii z pewnością można zaliczyć.
Obie drużyny rozpoczęły sezon z przytupem. Choć Chelsea w pierwszej kolejce zaliczyła wpadkę z Burnley, to bardzo szybko udowodniła, że nie można skreślać jej z walki o tytuł mistrzowski. Jeszcze lepiej wygląda to w obozie Manchesteru City, który wciąż nie doznał porażki w lidze, tracąc punkty tylko i wyłącznie w domowym spotkaniu z Evertonem.
Równie dobrze oba zespoły wyglądają w europejskich pucharach. Chelsea spokojnie pokonała na własnym stadionie Azerów, a kilka dni temu jako pierwszy zespół zdobyła nowy stadion Atletico. Podopieczni Guardioli nie ustępują „The Blues” również w tej materii. Najpierw „Obywatele” rozbili Feyenoord, by w następnej kolejce pewnie pokonać Szachtar, który przecież zdążył już ograć Napoli.
Niewielką mentalną przewagę przed spotkaniem mogą mieć zawodnicy Conte, którzy wygrali z City oba ligowe starcia w poprzednim sezonie. Szczególnie imponować musiało spotkania na Etihad, gdzie Chelsea zdołała odwrócić losy spotkania i pomimo samobójczego gola Cahilla, zwyciężyć 3:1.
Ostatnie informacje dotyczące dostępności zawodników również przemawiają na korzyść gospodarzy jutrzejszego spotkania. Co prawda w składzie Chelsea zabraknie Drinkwatera, ale do pełni formy wraca powoli Eden Hazard. W spotkaniu nie wystąpi również David Luiz, który jest zawieszony za brutalny faul w spotkaniu z Arsenalem. Nieobecności w zespole Conte trudno jednak porównywać do braków, których doświadczy Manchester City…
Drużyna Guardioli będzie musiała sobie radzić bez Kompany’ego, Mendy’ego oraz Sergio Aguero. Ucierpi na tym szczególnie defensywa, w której sercu wystąpić będą musieli Otamendi i Stones. Miejsce na lewej obronie zajmie najpewniej Danilo, który jest jednak nominalnym prawym defensorem. Odpowiedzialność Aguero za bramki przejmie z pewnością Gabriel Jesus, który będzie mógł skorzystać z pomocy Sterlinga, Sane, De Bruyne i Davida Silvy.
Manchester City kontynuuje serię 14 ligowych spotkań bez porażki, która rozpoczęła się po przegranym starciu na… Stamford Bridge w poprzednim sezonie. Wówczas Chelsea pokonało gości 2:1.
Według ekspertów ze stacji BBC, oba zespoły wyjdą w następujących składach:
Chelsea: Courtois; Azpilicueta, Cahill, Christensen; Moses, Kante, Bakayoko, Alonso; Hazard, Pedro; Morata
Man City: Ederson; Danilo, Stones, Otamendi; Fernandinho; Walker, De Bruyne, D. Silva, B. Silva Delph; Jesus.
Przed nami pasjonujące spotkanie, w którym – bez cienia wątpliwości – nie zabraknie walki i wielu okazji bramkowych. Choć żaden z trenerów tego nie przyzna, starcie Chelsea z Manchesterem City jest jednym z kluczowych w walce o tytuł mistrzowski. Zwycięzcy otrzymają nie tylko nagrodę w postaci trzech punktów, ale przede wszystkim mentalną przewagę, która może okazać się kluczowa w dalszej części sezonu.