Statystyki nie kłamią. Chelsea króluje w końcówkach spotkań!

Willlian & Luiz (fot. zimbio.com)

Konsekwencja to słowo, które najlepiej opisuje aktualną Chelsea. Zespół Maurizio Sarriego przechodzi ogromną przemianę i chyba każdemu kibicowi może się ta rewolucja podobać. Najbardziej charakterystyczną cechą klubu jest dążenie do założonego celu. Jak na razie wszystko idzie po myśli „The Blues”. 

W jednym z wywiadów po meczu z Bournemouth, Eden Hazard przyznał, że w drużynie czuć pewność siebie związaną ze strzeleniem bramki – Jesteśmy przekonani, że w końcu strzelimy bramkę. Kiedy prezentujesz taki styl, musisz być cierpliwy. Mamy wielu piłkarzy, którzy mogą strzelić w każdej minucie spotkania. Jak na razie słowa belgijskiego zawodnika spełniają się w stu procentach.

Do tej pory Chelsea rozegrała pięć spotkań w lidze. Jak prezentują się statystyki związane z czasem, kiedy to Londyńczycy trafiają do siatki?
Huddersfield  0-3 Chelsea, bramki w 34, 45 i 80 minucie
Chelsea 3-2 Arsenal, bramki w 9, 20 i 81 minucie
Newcastle 1-2 Chelsea, bramki w 76 i 87 minucie
Chelsea 2-0 Bournemouth, bramki w 72 i 85 minucie
Chelsea 4-1 Cardiff, bramki w 37, 44, 80 i 83 minucie

We wszystkich meczach „The Blues” strzelili przynajmniej jedną bramkę po 70. minucie spotkania. Oczywiście może to wynikać przede wszystkim z mniejszej dyscypliny rywali, gdy piłkarze mają już w nogach ponad godzinę gry. Chelsea charakteryzuje się aktualnie ogromnym posiadaniem piłki i niezliczoną liczbą podań. Warto zaznaczyć, że zespół Maurizio Sarriego wykonał w tym sezonie największą liczbę podań, pokonując tym samym m.in. Manchester City oraz Liverpool.

Trzeba jednak przyznać, że w odmienionej Chelsea widać ogromną konsekwencje. Drużyna ze stolicy Anglii bez względu na to, czy jest piętnasta czy osiemdziesiąta minuta spotkania, cały czas próbuje atakować i powiększać przewagę nad rywalem. Mogliśmy to zaobserwować w meczach z Cardiff czy Bournemouth, ale również w trakcie starcia z Arsenalem. „The Blues” całkowicie zdominowali drugą połowę spotkania i nawet przy rezultacie 3-2, starali się strzelić jeszcze jedną bramkę.

Widzimy zatem zupełnie „odświeżoną” Chelsea. Być może trudno jeszcze stawiać tezę, która sugerowałaby, że piłkarze Sarriego będą walczyć jak równy z równym o mistrzostwo kraju, jednakże z pewnością kibice londyńskiego zespołu w trakcie całego sezonu będą przeżywać bardzo miłe chwile w trakcie oglądania spotkań ich ulubionej drużyny.

Zakład bez ryzyka w Fortunie. Możesz wejść i odebrać go właśnie w tym momencie

Komentarze

komentarzy