Kiedy zaczynamy myśleć o Raheemie Sterlingu i jego pieniądzach, od razu przypomina się przepych, z jakim urządził swoją rezydencję. Z jednej strony – kto bogatemu zabroni? Z drugiej zaś, ubikacja ze srebra, podobnie zresztą jak bidet czy też prywatny salon fryzjerski we własnym domu każą zastanowić się, czy z tym człowiekiem na pewno wszystko jest w porządku.
Odkąd do mediów wydostały się zdjęcia jego willi, wystarczająco zdążył nasłuchać się na swój temat. Tym razem, kiedy sytuacja w Londynie jest nadzwyczajna, Raheem pokazał, że mimo uwielbienia do ekstrawagancji, ma dobre serducho.
W Londynie wybuchł ogromny pożar w Grenfell Tower, w którym zginęło co najmniej 30 osób. Wielu z uratowanych jest w stanie krytycznym, a wiele osób wciąż znajduje się w środku. Te okropne liczby dotyczące ofiar śmiertelnych/rannych cały czas mogą się zmieniać.
Raheem Sterling zdecydował się przekazać darowiznę dla osób dotkniętych pożarem w Grenfell Tower. Przypomnijmy, że piłkarska kariera angielskiego skrzydłowego zaczęła się w miejscu znajdującym się zaledwie milę od Grenfell Tower. Queens Park Rangers było jego pierwszym klubem, a Loftus Road – stadion klubu – znajduje się w pobliżu miejsca pożaru.
– To straszne wydarzenie, trudno jest mi pogodzić się z tym, co się stało. Chciałbym pomóc ofiarom tej tragedii najlepiej, jak tylko potrafię. To mały krok, ale to właśnie małe kroki doprowadzają do wielkich zmian, jeśli tylko pozostaniemy razem. Składam kondolencje ofiarom pożaru, a także ludziom, którzy utracili swoje domy.
