Brak trofeów jest od kilku lat poważnym zarzutem w stronę Mauricio Pochettino. Argentyńczyk już wiele razy starał się tłumaczyć dlaczego „Spurs” wciąż nie może pochwalić się jakimkolwiek pucharem. Czy takie wyjaśnienia zostaną jednak zaakceptowane przez fanów ekipy z północnego Londynu?
W czwartek Tottenham odpadł w półfinale Pucharu Ligi przeciwko Chelsea w rzutach karnych. Oznacza to, że drużyna Pochettino może w tym sezonie realnie powalczyć jeszcze jedynie o Puchar Anglii. Mimo to szkoleniowiec nie załamuje rąk i twierdzi, że wiele osób spodziewa się cudów ze strony jego klubu.
Wykorzystaj kod KASA120 i zgarnij bonus!
– Jesteśmy zawsze blisko zdobycia trofeum, ale ten ostatni krok jest dla nas najtrudniejszy. W czwartek potrzebowaliśmy niewiele i widzieliście, co się wydarzyło. My jednak nadal budujemy, nie tylko drużynę. Przeprowadziliśmy się na Wembley i nie mieliśmy wątpliwości, że będzie to pewien problem. Przekonał się o tym West Ham, który także grał na innym stadionie przez jakiś czas. Musicie pamiętać, że przed przebudową White Hart Lane byliśmy tam niepokonani podczas całej kampanii. Zamierzaliśmy grać tylko jeden sezon na Wembley, a póki co trwa to już drugi rok i nadal niczego nie wiemy.
Czarno-białe kasety
W dość ekspresyjnej odpowiedzi na pytania o trofea Pochettino zwrócił uwagę, że niektórzy przeceniają Tottenham. 46-latek stwierdził, że dni chwały „Spurs” miały miejsce jeszcze w erze telewizji czarno-białej, konkretnie w 1960 roku, gdy jego klub zdobył dublet. Ostatni tytuł ligowy został zdobyty rok później pod batutą Bila Nicholsona. Dodatkowo, w ciągu ostatnich 34 lat dwukrotnie wygrali FA Cup i Puchar Ligi.
– Mówicie o naszej historii, o naszej chwale… Jakiś czas temu widziałem wideo o legendzie klubu Bilu Nicholsonie, które jest czarno-białe. Problem polega na tym, że pewne osoby chcą postawić Tottenham na takim poziomie, na jakim jeszcze nie jest. Całkowicie niesprawiedliwe jest porównywanie nas do Manchesteru City, Liverpoolu czy Chelsea. Musimy stworzyć podstawę do wygrania i skończyć przebudowę naszego stadionu – zakończył Pochettino.
