Chelsea po kilku wpadkach na początku tego roku, w końcu dała powód do uśmiechu swoim fanom i pewnie pokonała dziś Newcastle w czwartej rundzie Pucharu Anglii. Dwie z trzech zdobytych bramek „The Blues” były autorstwa Michy’ego Batshuayia, który w tym sezonie posiada zabójczą wręcz skuteczność.
Obecni mistrzowie Anglii już w pierwszej połowie ustawili sobie spotkanie ze „Srokami”. Dwa trafione gole przez Batshuayia pozwoliły drużynie Antonio Conte zejść na przerwę z dwubramkową przewagą i dzięki temu kontrolować mecz w dalszej fazie jego trwania. 24-latek ponownie udowodnił włoskiemu trenerowi, że jest idealnym rezerwowym napastnikiem na mniej ważne spotkania. Jednocześnie dał mu kolejny sygnał, że w obliczu fatalnej formy Moraty, jego szkoleniowiec powinien spojrzeć na niego o wiele bardziej łaskawym okiem. Belg w obecnej kampanii zaliczył 1070 minut, zdobywając w nich 10 bramek. Oznacza to, że średnio były napastnik Marsylii pokonuje bramkarza co 107 minut.
Dość dziwnie wygląda to w zestawieniu z podstawowym snajperem ekipy Conte – Alvaro Moratą. Hiszpan do tej pory rozegrał blisko dwa razy więcej minut aniżeli „Bats”, strzelając ledwie dwie bramki więcej. Oczywiście w tej sytuacji można wziąć pod uwagę trudność spotkań rozgrywanych przez obu atakujących. Batshuayi większość bramek trafił w rozgrywkach pucharowych, ale tutaj zachodzi pytanie – gdzie indziej miałby to robić, jeśli w lidze Conte niezbyt na niego stawia? Idealnie dokumentują to liczby, które pokazują ledwie trzy ligowe występy od pierwszej minuty 24-latka w podstawowym składzie.
Michy Batshuayi's opener. A great team goal. #CFC pic.twitter.com/r7YeUn4ezN
— Clément (@TerrificMorata) January 28, 2018
Podobna sytuacja miała miejsce w poprzednim roku, kiedy to włoski trener także niezbyt ufał swojemu belgijskiemu podopiecznemu. Brak zaufania u Conte może sprawić, że „Bats” jeszcze w tym okienku opuści Stamford Bridge. Wszystko zależy oczywiście od znalezienia kolejnego napastnika, a przedłużające się negocjacje w sprawę transferu Edina Dzeko trwają już od dobrych dwóch tygodni. Zapytany Włoch o aktualną sytuację „The Blues” w kontekście napastników, odpowiedział: – Jeśli klub kupi mi kolejnego gracza, to nie wiem jak potoczy się ta sytuacja. Trzech snajperów to odpowiednia ilość zważywszy na liczbę rozgrywek, w których występujemy. Wiem, że w czerwcu są mistrzostwa świata i piłkarze dzięki grze w klubie chcą na nich wystąpić. W tym przypadku jest to decyzja gracza, czy poprosi o wypożyczenie. Ja jestem gotów pracować z zawodnikami, jakich aktualnie posiadam – zakończył Conte.