Choć mamy dopiero połowę miesiąca, tym razem wspólnie z z legalnym bukmacherem Superbet postanowiliśmy przygotować Superdrużynę miesiąca znacznie wcześniej, by przedstawić formę poszczególnych polskich piłkarzy przed startem mundialu. W związku z tym, wyjątkowo modyfikujemy nieco zasady i bierzemy pod uwagę wszystkich zawodników, którzy są w kadrze na mistrzostwa świata w Katarze. Również tych z PKO BP Ekstraklasy. Kto znalazł się w naszym zespole?
W październikowej edycji znaleźli się tacy gracze jak Robert Gumny, Dawid Kownacki czy Krystian Bielik. Całą jedenastkę można zobaczyć pod tym linkiem:
Superdrużyna miesiąca: październik
Bramka:
Wojciech Szczęsny (Juventus)
Po dłuższej przerwie Wojciech Szczęsny wraca między słupki naszej drużyny. To efekt wyraźnej poprawy gry całego Juventusu. Zespół „Starej Damy” ma serię sześciu zwycięstw z rzędu w lidze, nie tracąc przy tym nawet gola. Wojciech Szczęsny wystąpił w dwóch listopadowych meczach Serie A, zachowując czyste konto w starciach z Interem oraz Juventusem.
Dodatkowo polski bramkarz wystąpił w przegranym 1:2 meczu z PSG, który nie miał jednak wpływu na zakwalifikowanie się do fazy pucharowej Ligi Europy.
Obrona:
Matty Cash (Aston Villa)
Do zespołu wraca także Matty Cash. W ekipie Birmingham nastąpiły spore zmiany, gdyż stanowisko trenera stracił Steven Gerrard, a zespół przejął Unai Emery. Efekty były widoczne błyskawicznie, gdyż na początku miesiąca Aston Villa wygrała 3:1 z Manchesterem United, a tuż przed przerwą na mundial zgarnęła trzy punkty w starciu z Brighton.
W obu tych spotkaniach wystąpił Matty Cash. W pierwszym meczu przeciwko ekipie „Czerwonych Diabłów”, Cash zanotował 3 przechwyty, a także wygrał 2 z 3 stoczonych pojedynków. Z kolei w rywalizacji z Brighton, reprezentant Polski zaliczył 3 wybicia, zablokował 1 strzał oraz wygrał 2 z 3 pojedynków.
Mateusz Wieteska (Clermont)
Dobrą dyspozycję w klubie utrzymywał Mateusz Wieteska. W rywalizacji z Montpellier, Wieteska zaliczył 3 wybicia, 3 przechwyty a także wygrał aż 9 z 12 stoczonych pojedynków oraz posłał 1 kluczowe podanie. Z kolei w meczu z Lens, reprezentant Polski wykonał 5 wybić, 1 przechwyt, zablokował 2 strzały i wygrał wszystkie 4 stoczone pojedynki.
Jakub Kiwior (Spezia)
Linię obrony zamyka Kiwior, którego Spezia zdobyła cztery punkty w trzech ligowych potyczkach, notując jedno zwycięstwo, jeden remis i jedną porażkę. Wygrana przypada na starcie z Veroną, remis na pojedynek z Udinese, a porażka na mecz z Milanem, w którym decydujący gol padł w 89. minucie.
Jak w tych meczach zaprezentował się Jakub Kiwior? Biorąc pod uwagę starcie z Milanem, mowa o 3 wybicia, 1 zablokowanym strzale oraz 3 wygranych pojedynkach z 10 stoczonych. W meczu z Udinese, Kiwior wygrał oba stoczone pojedynki oraz zanotował 1 wybicie i 1 wślizg. Z kolei meczu z Veroną to aż 5 wybić, 2 przechwyty i 3 wygrane pojedynki z 5 stoczonych.
Pomoc:
Przemysław Frankowski (RC Lens)
Linia pomocy nie ulega zmianie, co nie powinno być większym zaskoczeniem. Zaczynamy od Przemysława Frankowskiego, którego Lens zanotowało trzy zwycięstwa w trzech listopadowych meczach Ligue 1. Na szczególną uwagę zasługuje występ Frankowskiego w starciu z Clermont, w którym reprezentant Polski zanotował 87 kontaktów z piłką, wykonał 2 kluczowe podania, stworzył 1 okazję, a także wygrał 2 z 3 stoczonych pojedynków oraz posłał 6 celnych dośrodkowań na 18 prób.
W meczu z Tuluzą, Przemysław Frankowski również posłał 2 kluczowe podania oraz zaliczył 4 celne długie piłki na 4 próby.
Krystian Bielik (Birmingham)
W dobrej dyspozycji pozostaje Krystian Bielik, którego Birmingham zdobyło cztery punkty w trzech listopadowych meczach. W przegranej rywalizacji z Sunderlandem, reprezentant Polski wygrał 4 z 6 stoczonych pojedynków, zanotował 1 kluczowe podanie, a także wykonał aż 4 przechwyty.
Z kolei w wygranym starciu ze Stoke City, Bielik wygrał 3 z 8 stoczonych pojedynków, zaliczył 2 udane próby dryblingu, a także wykonał 2 przechwyty.
Piotr Zieliński (Napoli)
W genialnej dyspozycji pozostaje Piotr Zieliński, który w każdym z trzech listopadowych meczów Serie A miał udział przy bramce, trafiając samemu do siatki lub notując asystę. Biorąc pod uwagę wygrany 2:1 mecz z Atalantą mową o ostatnim podaniu przy golu na 1:1. W starciu z Empoli, Zieliński wszedł na murawę w drugiej połowie meczu i zdobył bramkę na 2:0.
W rywalizacji z Udinese, Zieliński również wpisał się na listę strzelców. Nic dziwnego, że wielu kibiców pokłada ogromne nadzieje w występie Piotra Zielińskiego na mistrzostwach świata w Katarze. Dyspozycji pomocnika Napoli może mieć ogromne znaczenie.
Sebastian Szymański (Feyenoord)
Swoje statystyki przed przerwą na mundial poprawił także Sebastian Szymański, który w czterech listopadowych meczach zanotował trzy bramki. Świetny występ Szymańskiego przypada na ligowe starcie z Excelsior, w którym reprezentant Polski dwukrotnie trafił do siatki.
Szymański strzelił również gola w wygranym 2-0 meczu z FC Volendam. Polski pomocnik pokazał się także z dobrej strony w meczu z Lazio w ramach Ligi Europy, w którym zaliczył 2 kluczowe podania i wygrał aż 10 z 12 stoczonych pojedynków.
Atak:
Krzysztof Piątek (Salernitana)
W całkiem przyzwoitym stylu w listopad wkroczył Krzysztof Piątek, który zdobył bramkę w zremisowanym 2:2 meczu z Cremonese oraz zaliczył asystę w przegranym 1:2 meczu z Fiorentiną. Warto również wspomnieć o golu 27-latka w towarzyskim starciu z Chile.
Arkadiusz Milik (Juventus)
Z reguły w tym momencie opisujemy świetne statystyki Roberta Lewandowskiego. Tymczasem piłkarz Barcelony ze zrozumiałych powodów opuścił starcie z Pilzno w LM, następnie wystąpił w meczu z Almerią i nie wykorzystał rzutu karnego, a później otrzymał czerwoną kartkę już w 30. minucie meczu z Osasuną.
Tym samym miejsce na środku ataku zajmuje Arkadiusz Milik, którego warto wyróżnić przede wszystkim za starcie z Lazio. Poza zdobytą bramką, 28-latek miał spory udział przy golu na 2-0, odzyskując piłkę na środku boiska i rozpoczynając akcję bramkową swojego zespołu.
Michał Skóraś (Lech Poznań)
Superdrużynę tego miesiąca zamyka Michał Skóraś. Piłkarz Lecha Poznań zanotował świetny występ w rywalizacji z Villarreal za sprawą dwóch zdobytych bramek, przyczyniając się w dużym stopniu do zwycięstwa 3:0 i awansu z drugiego miejsca w grupie. Można przypuszczać, że mecz z hiszpańską ekipą miał spory wpływ na decyzję Czesława Michniewicza w kontekście powołania na mundial.