Szalona klauzula. Wiemy, dlaczego Oxlade-Chamberlain późno podnosił się z ławki

 

Żyjemy w czasach, w których nie wystarczy powiedzieć „został sprzedany za tyle i tyle” lub „jest wypożyczony na tyle i tyle”. Niemal automatycznie nasuwa się masa pytań dotyczących zmiennych, prawa pierwokupu, kwot za określoną liczbę minut, wygranie Złotej Piłki, mistrzostwo… Dużo tego. Okazuje się, że równie ciekawy zapis pojawił się w umowie Alexa Oxlade-Chamberlaina, kiedy ten przechodził z Southampton do Arsenalu.

Popularny „Ox” trafił na Emirates Stadium w wieku 18 lat, za kwotę 12 milionów funtów. Niemała kwota jak za zawodnika „Świętych”, którzy występowali wtedy w… League One (trzeci poziom rozgrywkowy). Mimo wszystko widziano w nim wielki talent, a podobną drogę przeszedł wcześniej przecież Theo Walcott. Alex w Londynie radził sobie nieźle, grał niemało, ale ostatecznie przeniósł się do Liverpoolu, który zapłacił za niego 35 milionów. Wiele osób pukało się w czoło, ale Anglik pokazał, że było warto. Wszystko zastopowała jednak poważna kontuzja…

Wracając do czasów Arsenalu, wyszła na jaw klauzula zapisana w dawnym kontrakcie. Po jego przybyciu na Emirates kibice byli zawiedzeni małą liczbą minut, które dostawał. Oxlade-Chamberlain często meldował się na murawie dopiero po 70. minucie – dlaczego? Okazuje się, że za każdy mecz, w którym Anglik zaliczył ponad 20 minut, Arsenal musiał wpłacać na konto Southampton dziesięć tysięcy funtów.

Ten przypadek spokojnie możemy dopisać do listy najdziwniejszych klauzul zawartych w umowach. Czy w tym szaleństwie jest metoda? Dla strony sprzedającej pewnie tak. Gorzej z samym zawodnikiem, który zmienia klub by się rozwijać, a przez taki zapis nowy pracodawca ma tylko kolejny powód, by w razie słabszej formy na niego nie stawiać. Tym bardziej, że w tym przypadku chodziło o nastolatka, dla którego każda minuta jest ważna. Na szczęście dla Anglika, dość szybko wprowadził się do pierwszej drużyny i dostawał wiele szans na grę. Teraz pozostaje życzyć, by Oxlade-Chamberlain wrócił w jak najlepszej formie i grał tak, jak przed kontuzją – w końcu ma 25 lat, jeszcze wiele przed nim.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy