Szalony mecz w Budapeszcie. Eliminacje rozpoczynamy od remisu z Węgrami!

Dawno mecz naszej reprezentacji nie wzbudzał takich emocji. Zmiana selekcjonera spowodowała bowiem ogromne zainteresowanie sytuacją „Biało-Czerwonych”. Eliminacje do mistrzostw świata piłkarze Paulo Sousy rozpoczęli od remisu. Naszych zawodników możemy pochwalić za pół godziny dobrej gry.

Podczas pierwszej połowy zapewne wielu sympatyków przecierało oczy ze zdziwienia. Reprezentacja Polski prezentowała się na murawie fatalnie, a rywale w pełni zasłużenie prowadzili 1:0. Już w 6. minucie do siatki trafił Sallai. Postawę „Biało-Czerwonych” w pierwszych czterdziestu minutach idealnie obrazuje pewna statystyka. Nasi piłkarze nie wykonali bowiem… celnego strzału na bramkę rywali.

Genialna druga połowa

Biorąc pod uwagę przebieg pierwszej części potyczki, nikt nie spodziewał się, że druga połowa będzie tak emocjonująca. W 53. minucie prowadzenie gospodarzy podwyższył Szalai. Z pewnością wielu kibiców zwątpiło już w naszą reprezentację. Bardzo dobre zmiany Paulo Sousy sprawiły, iż w minutę nasi piłkarze zdołali doprowadzić do remisu.

Najpierw do siatki trafił Krzysztof Piątek, a następnie gola strzelił Kamil Jóźwiak. Polska zaczęła kontrolować przebieg rywalizacji, jednakże „Biało-Czerwoni” nie byli w stanie strzelić trzeciego gola. Zrobili to gospodarze. Orban wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, wykorzystując zamieszanie na murawie.

Reprezentacja Polski nie złożyła broni. Genialnego gola strzelił Robert Lewandowski. Do końca rywalizacji nie widzieliśmy już goli. Tym samym „Biało-Czerwoni” rozpoczynają eliminacje od remisu w Budapeszcie. Przed meczem na pewno byłby to rozczarowujący wynik. Mając jednak z tyłu głowy postawę naszych piłkarzy przez większość rywalizacji, a także przebieg meczu, trzeba ten punkt uszanować.

Komentarze

komentarzy