Szczyt samouwielbienia? Sergio Ramos przedstawiony jako Jezus

Często spotykamy się z opinią, że najlepsi piłkarze – głównie ze względu na popularność i ogromne zarobki – często żyją w swoim własnym, wyimaginowanym świecie. W świecie, w którym są uosobieniem doskonałości, piękna, perfekcjonizmu i wielu innych cech. Właśnie dostaliśmy kolejny, choć bardzo niecodzienny przykład.

Jakiego zawodnika wskazalibyście jako mającego największe mniemanie o sobie i uważającego się za ósmy cud świata? Wiele osób pewnie wskaże na Cristiano Ronaldo, część na Oliviera Giroud, a jako polski wątek wymieni się Grzegorza Krychowiaka. Niezależnie od tego pojawiła się kolejna, bardzo mocna kandydatura, bo chyba żaden z wymienionych zawodników nie posunął się tak daleko.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Na początku roku pojawiła się wiadomość, że Sergio Ramos będzie głównym bohaterem dokumentu kręconego przez Amazon, o czym większość z nas dowiedziała się prawdopodobnie przy okazji rewanżu z Ajaksem, w którym Ramos zasiadł na trybunach. Ekipa poza filmowaniem reakcji na wspomnianym meczu, odwiedziła także m.in. posiadłość Hiszpana. Ramos wyznał wtedy, że wśród jago kolekcji dzieł sztuki znajduje się bardzo ciekawy egzemplarz.

Jeden z obrazów to kopia Ostatniej Wieczerzy, słynnego dzieła Leonarda da Vinci. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na ogromnej replice, w miejscu Jezusa jest… podobizna Sergio Ramosa. Co więcej, jednym z apostołów stał się na nim klubowy kolega z obrony, Marcelo.

Nie wiemy, czy „dzieło” jest średnio trafionym prezentem, czy życzeniem hiszpańskiego obrońcy, jednak trzeba przyznać, że eksponowanie czegoś takiego to wyższy poziom samouwielbienia. Liczymy, że Amazonowi udało się wykonać kilka zdjęć wspomnianego obrazu – jeśli tak, będzie to niewątpliwie jedna z większych ciekawostek, dla których obejrzy się powstający dokument.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Komentarze

komentarzy