Szykuje się prawdziwa walka o TOP4. Dwa miejsca i czterech chętnych!

Dawno takiego sezonu w Premier League nie doświadczaliśmy. Trwa zacięta walka o tytuł mistrzowski, która rozgrywa się między Liverpoolem, a Manchesterem City. Jeszcze bardziej emocjonująco zapowiada się rywalizacja o grę w Lidze Mistrzów. W walce o dwa miejsca uczestniczą aż cztery zespoły! 

Środowy mecz Chelsea z Tottenhamem był bardzo istotny w kontekście losów czterech pierwszych miejsc w tabeli. Ewentualne zwycięstwo „Kogutów” mogło mocno pokomplikować sytuację „The Blues”. Przy zwycięstwie zespołu Maurizio Sarriego, sytuacja w walce o Ligę Mistrzów zrobiłaby się jeszcze bardziej emocjonująca. Spełnił się drugi scenariusz. Chelsea sięgnęła po komplet punktów, zmniejszając tym samym stratę do trzeciego Tottenhamu.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Ostatnie dwie kolejki Premier League spowodowały, iż drużyna Pochettino jest już klasyfikowana w grupie walczącej o TOP4. Wcześniej, Tottenham miał bezpieczną przewagę nad ekipą pościgową. Obecnie, „Koguty” mają już cztery punkty więcej od trzeciego Arsenalu. Biorąc pod uwagę fakt, że londyński zespół rozegra jeszcze m.in. dwa trudne wyjazdowe spotkania przeciwko Liverpoolowi i Manchesterowi City, sytuacja klubu nie jest tak pewna, jak jeszcze kilka tygodni temu.

Dwie najbliższe kolejki mogą odpowiedzieć nam na pytanie, w jakim miejscu jest Arsenal. „Kanonierzy” rozegrają mecz na Wembley z Tottenhamem oraz spotkanie na Emirates z Manchesterem United. Po dwóch wspomnianych rywalizacjach, droga drużyny Emery’ego do końca sezonu nie wydaje się najtrudniejsza. Arsenal nie rozegra już bowiem żadnego spotkania z ekipą TOP6.

Najtrudniejszy terminarz?

Swoją pozycję w lidze cały czas budują „Czerwone Diabły”. Na początku grudnia wydawało się, że klub z Old Trafford nie ma już większych szans na pozycję w czołowej czwórce. Świetne rezultaty drużyny pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera wprowadziły spore nadzieje wśród kibiców zespołu. Jeśli jednak Manchester chce cieszyć się z miejsca w TOP4, „Czerwone Diabły” muszą wykonać niełatwe zadanie. Ekipa z Old Trafford ma do rozegrania jeszcze mecze z Arsenalem, Chelsea i Manchesterem City. Pozytywny aspekt tych zmagań jest taki, iż dwa z trzech spotkań będą rozgrywane na stadionie United.

Zwycięstwo nad Tottenhamem, wprowadziło w ekipie „The Blues” dodatkową motywację. Co prawda Chelsea zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli, jednakże zespół ze Stamford Bridge ma do rozegrania mecz z Brighton na własnej murawie. Przy zwycięstwie w zaległym spotkaniu, podopieczni Sarriego zrównają się punktami z Arsenalem. Do końca sezonu, londyński zespół musi jednak wybrać się na dwa niełatwe wyjazdy. Chelsea zagra z „Czerwonymi Diabłami” na Old Trafford oraz z „The Reds” na Anfield. Mecz z Manchesterem może okazać się kluczowy w kontekście rywalizacji o czołową czwórkę.

Jak będzie wyglądać końcowa tabela Premier League i kto będzie mógł cieszyć się z gry w Lidze Mistrzów?

Odbierz darmowy zakład 20 zł