Kryzys Manchesteru United idealnie obrazują ostatnie wyniki „Czerwonych Diabłów” na Old Trafford. Drużyna Jose Mourinho w „Teatrze Marzeń” cechuje się bowiem wyjątkową bezpłciowością, co może budzić pewien niepokój.
Dziś ekipa 55-latka zmierzy się z Young Boys na własnym boisku W przypadku wygranej ze Szwajcarami i brakiem zwycięstwa Valencii w Turynie, United zapewni sobie awans do fazy pucharowej Champions League. O to może być jednak trudno, głównie z powodu problemów ze skutecznością
„The Special One” został zapytany przed spotkaniem na temat jego opinii na ten temat. Portugalczykowi zadano pytanie, czy piłkarze rzeczywiście wolą występować na wyjazdach.
– Jeżeli zawodnik odczuwa presję z powodu własnego stadionu, to najlepiej jeśli taki piłkarz zostanie w domu. Mówiąc o domu, nie chodzi mi o Old Trafford, tylko o swój prawdziwy dom. Zostań w domu i obejrzyj mecz w telewizji. Myślę, że to byłby brak szacunku dla fanów, jeśli ktoś by powiedział, że woli grać z dala od naszego stadionu. Całkowicie zaprzeczam, że chciałbym rozegrać mecz z Young Boys w Bernie. To chyba oczywiste.
Mimo to trudno nie odnieść wrażenia, że piłkarze „Czerwonych Diabłów” nie prezentują się wystarczająco dobrze na własnym obiekcie. Niech potwierdzi to kilka szokujących statystyk:
– United jest jedyną drużyną, która w tej edycji Ligi Mistrzów nie strzeliła bramki na własnym stadionie bramki,
– Zespół Mourinho nie potrafił trafić gola w czterech z dziewięciu meczów na Old Trafford w tym sezonie,
– Aktualna średnia 1,3 gola na mecz w „Teatrze Marzeń” to zaledwie połowa wyniku, jaką drużyna osiągnęła w ostatniej kampanii Fergusona w sezonie 2012/2013.
– Romelu Lukaku i Marcus Rashford nie zdołali znaleźć drogi do siatki w żadnym ze spotkań tego sezonu na własnym obiekcie.
Czy zatem piłkarzy rzeczywiście zjada stres przy 76-tysięcznej widowni? Czy może przyczyny należy szukać gdzieś zupełnie indziej?
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!
