Poznaliśmy drugiego spadkowicza sezonu 2018/2019. Piłkarze Fulham po porażce z Watford na wyjeździe „zagwarantowali sobie” grę w Championship w następnym sezonie. Porównując sytuacje Huddersfield, spadek „The Cottagers” może nieco zaskakiwać kibiców Premier League. Londyński klub wydał pokaźną sumę pieniędzy podczas letniego okna transferowego. Wydatki nie poszły jednak w parze z wynikami.
Lista nowych piłkarzy Fulham przed trwającymi rozgrywkami była imponująca. Seri, Anguissa, Mitrovic, Fabri, Schurrle czy Rico. Kontraktowanie takich zawodników bardziej pasuje to „średniaka” Premier League, a nie beniaminka ligi. Klub z Craven Cottage wydał na nowych graczy ponad 100 milionów euro. Oczekiwania przed startem sezonu były zatem spore. Pierwsze rozczarowania rozpoczęły się już pod koniec września.
Zespół zanotował sześć porażek z rzędu. Po starciu z „The Reds”, zarząd Fulham stracił cierpliwość i zwolnił Jokanovicia. W jego miejsce przybył doświadczony Claudio Ranieri. Włoski szkoleniowiec również nie poradził sobie z trudnym zadaniem, dlatego po rywalizacji z Southampton, która miała miejsce 27 lutego, 67-latek pożegnał się z londyńską ekipą. Pracę nad zespołem przejął niedoświadczony w prowadzeniu pierwszej drużyny, Scott Parker. Nikt powoli nie miał wątpliwości, że „The Cottagers” zmierzają do spadku z ligi.
Klub starał się jednak ratować sytuację w trakcie zimowego okna transferowego. Do drużyny dołączył Ryan Babel. Większość kibiców mając w głowie letnie transakcje, z wielkim dystansem podchodziło do takiego ruchu zarządu. Praktycznie każdy spodziewał się, że Holender podzieli prędzej los Andre Schurrle, aniżeli zacznie odgrywać kluczową rolę w zespole. 32-latek postanowił zaskoczyć wszystkich. Przeskok z ligi tureckiej do Premier League nie był dla byłego gracza Liverpoolu wielkim problemem.
W tym roku rządzi Babel
Już w swoim drugim ligowym meczu, Babel zanotował dwie asysty. Ofensywny piłkarz tym samym dodał swoją cegiełkę do cennego zwycięstwa Fulham w rywalizacji z Brighton na własnym stadionie. Ryan swojego premierowego gola w tym sezonie Premier League strzelił 22 lutego. W tym dniu, „The Cottagers” rozgrywali derbowe spotkanie z West Hamem. Bramka Holendra nie pomogła Fulham w zdobyciu nawet punktu, gdyż drużyna prowadzona przez Parkera przegrała mecz 1-3.
Od stycznia, co jakiś czas, Ryan Babel zaznacza swój pobyt na boisku bramką czy asystą. Po wtorkowym starciu z Watfordem, 32-latek ma na swoim koncie trzy gole oraz trzy ostatnie podania do partnera. Żaden inny zawodnik Fulham nie może pochwalić się lepszymi statystykami w ostatnich miesiącach.
Jak się okazuje, sprowadzając Babela za 2 miliony euro, zarząd „The Cottagers” podjął jedną z lepszych decyzji ostatnich miesięcy. Holenderski piłkarz niejednokrotnie udowodnił, że gra w Premier League nie jest mu obca. Przy spadku do Championship, zapewne zarząd marzy o tym, by Ryan pomógł ekipie w ponownym awansie. Pytanie czy po 32-latka nie zgłosi się latem inny zespół z najwyżej klasy rozgrywkowej.