Tammy Abraham – maszynka do zdobywania bramek

abrahambristol

Akademia Chelsea od lat słynie z wyjątkowej „produkcji” nastoletnich piłkarzy. Sukcesy na arenie młodzieżowej pokazują, że w The Blues talentów nie brakuje, a jedynym problemem jest ich dobre wykorzystanie. Zdaję się, że Chelsea powoli zaczyna łapać się w tej grze i wie, co zrobić z najzdolniejszymi przedstawicielami swojej akademii. Przykład Tammy’ego Abrahama daje pierwsze tego symptomy.

Młodzież w Chelsea od lat boryka się z problemem nie do przeskoczenia. Dotarcie z rangi młodzieżowca do zawodnika pierwszego składu w niemal wszystkich przypadkach kończyło się fiaskiem i zesłaniem na odwieczne wypożyczenia, w których to kolejni nastolatkowie grzęźli na długie lata. Uzdolnione pokolenie, które w ciągu pięciu ostatnich lat aż czterokrotnie zdobywało młodzieżowy Puchar Anglii, a także dwukrotnie z rzędu zdobywało młodzieżową Ligę Mistrzów, teraz może podążyć zupełnie inna ścieżką. Mowa tutaj także o wypożyczeniach, ale już do niższych lig w Anglii. To tam trafili Izzy Brown, Kasey Palmer czy wspomniany Tammy Abraham. Jak pokazuje początek sezonu – w tym szaleństwie może być metoda.

8 bramek w 9 spotkaniach, w tym 6 w samej Championship. Na początku sezonu wydaję się to wynikiem rewelacyjnym. Abraham strzela niemalże w każdej kolejce zaplecza Premier League, jakby nadal grywał na poziomie młodzieżowym, gdzie wykręcał horrendalne liczby. Na poziomie U-18 w sezonie 2014/2015 w 26 spotkaniach potrafił zdobyć 32 bramki. Podobnymi sumami goli raczył kibiców w zeszłej kampanii (łącznie na poziomie młodzieżowym przez trzy niepełne sezony zanotował 74 trafienia w 98 meczach), która zakończyła się zwycięstwem w Lidze Mistrzów. Zdobycie 8 bramek w 9 spotkaniach młodzieżowej Champions League zaowocowało debiutem w pierwszym zespole Chelsea. Anglik rozegrał łącznie ponad 50 minut w dwóch ostatnich spotkaniach sezonu.

Przed obecną kampanią zdecydowano się wypożyczyć Tammy’ego do Bristol City. Jak przyznaje jednak dyrektor sportowy Bristol City Mark Ashton, Antonio Conte długo rozmyślał nad faktem, czy aby nie zostawić nastolatka w pierwszym zespole jako trzeciego napastnika w zespole. Ostatecznie Włoch postawił na Dominica Solanke, co było chyba głównie zabiegiem taktycznym, mającym nieco okiełznać wysokie warunki stawiane przez jego ojczyma w sprawie propozycji nowego kontraktu.

Szkoleniowiec Bristol, Lee Johnson, jest oczarowany Abrahamem. W jednym z wywiadów nawet wysnuł dość szaloną tezę: – To niebywałe! Wypożyczyliśmy zawodnika który kosztowałby 20 milionów funtów. Wykonaliśmy sporo pracy, aby wypożyczyć Tammy’ego. Spotkaliśmy się z jego rodzicami, przekonywaliśmy Chelsea. Czuliśmy, że warto poczekać na Abrahama. Liczę, że uda mi się mu jeszcze bardziej rozwinąć. Tammy twardo stoi na ziemi, ma świetnych rodziców, postaramy się z ich pomocą, aby nie stracił gruntu pod nogami i nie zaczął bujać w obłokach.

Chelsea wysłała przed sezonem aż 38 piłkarzy na wypożyczenie, co – jak co roku – wiąże się z wielką falą krytyki. Jeśli chodzi o pozycję Abrahama po powrocie do Londynu – tego lata The Blues mogli zakontraktować Gabriela Barbose, zwanego Gabigolem, jednak zarząd zdecydował, aby zrezygnować z zakupu Brazylijczyka, by w przypadku powrotu Abrahama do klubu ten miał jasną ścieżkę rozwoju. To może być jasny sygnał, że na Stamford wiążą wielkie nadzieję z nastolatkiem.

Podtrzymanie strzeleckiej formy przez 18-letniego napastnika będzie kluczowe w kontekście jego powrotu do Londynu. Jaką ostatecznie zdobycz bramkową zanotuje i czy to powstrzyma zarząd Chelsea oraz Antonio Conte przed kupnem kolejnego napastnika w następnym letnim oknie transferowym? Wielkim entuzjastą jego wtargnięcia do pierwszej drużyny The Blues zapewne byłby Roman Abramowicz, który właśnie od rozwoju akademii rozpoczął swoje działanie w klubie. Dla Rosjanina fakt, że John Terry pozostaje nadal jedynym wychowankiem, któremu udało się zaistnieć na Stamford Bridge musi być niezwykle bolesny. Tym bardziej po takich wynikach na poziomie młodzieżowym.

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Komentarze

komentarzy