Wraz z kolejnymi meczami kibice Manchesteru United są coraz bardziej zakochani w Ole Gunnarze Solskjaerze. Norweg pomimo ostatnich trudności ze zdrowiem najważniejszych zawodników, doskonale sobie radzi i odniósł w środku tygodnia ważne zwycięstwo przeciwko Crystal Palace. Czy dobre wyniki Norwega sprawiły, że władze na Old Trafford powoli przygotowują dla niego nowy kontrakt?
Według informacji Marka Ogdena z „ESPN” – jak najbardziej. 46-latek jest w tej chwili jedynym kandydatem do przejęcia zespołu na stałe. Klub nie prowadzi negocjacji z żadnym innym szkoleniowcem, choć przez jakiś czas głośno spekulowano o Mauricio Pochettino. Również niedawne plotki o odejściu Maxa Allegriego z Juventusu mogły nieco pokrzyżować sytuację Solskjaera, lecz póki co Włoch nie wydaje się realnym kandydatem na to stanowisko.
Były napastnik „Czerwonych Diabłów” od początku swojej trenerskiej przygody z Manchesterem wydaje się odpowiednim człowiekiem, aby na dłużej przejąć tę posadę. To nie tylko doraźne wyleczenie zespołu po erze Mourinho, lecz rozwój wielu zawodników w tak krótkim czasie.
Oczywiście na początku wielu fanów United kręciło nosem na tę kandydaturę z powodu jego przeszłości w Cardiff w 2014 roku, gdzie Solskjaer nie poradził sobie za dobrze. Te wątpliwości zostały jednak dość szybko rozwiane poprzez serię 11 spotkań bez porażki w Premier League. Takie wyniki spowodowały, że zespół z 11 punktami straty do TOP 4, momentalnie odrobił stratę do ligowej czołówki.
Władzom klubu zaimponowały także ostatnie mecze, kiedy to Norweg borykał się z ogromnymi problemami kadrowymi. Urazy między innymi Martiala, Lingarda, Herrery czy Maty mogły wpędzić norweskiego szkoleniowca w ogromne tarapaty. Zespół jednak dość dobrze zareagował i dziś możemy mówić tylko o przegranej z PSG. Porażka z francuskim gigantem uwypukliła brak trenerskiego doświadczenia Solskjaera, który został taktycznie pokonany przez Thomasa Tuchela. To spotkanie nie powinno jednak zdeterminować jego przyszłości w czerwonej części Manchesteru.