To już nie jest przypadek. Czas na zmianę w bramce Manchesteru United?

David De Gea
David De Gea

Przez wiele sezonów, David de Gea był pewnym punktem Manchesteru United. Hiszpan niejednokrotnie ratował swój zespół przed utratą gola. Od momentu odejścia Sir Alexa Fergusona, trudno wskazać zawodnika, który przez kilka lat w szeregach „Czerwonych Diabłów” prezentował się lepiej, niż 29-latek.  Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, iż od kilkunastu miesięcy, widoczny jest ewidentny regres u byłego gracza Atletico. Coraz częściej pojawiają się sugestie dotyczące zmiany między słupkami ekipy z Old Trafford.

Mecz z najsłabszą drużyną w lidze wydawał się idealną okazją na zdobycie trzech oczek, które zbliżyłyby Manchester United do czołówki. Warto bowiem zaznaczyć, iż w osiemnastej serii gier Premier League, Manchester City mierzył się z Leicester, a Tottenham podejmował w derbach Londynu Chelsea. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie wykorzystali okazji, notując mimo wszystko niespodziewaną porażkę z drużyną „Szerszeni” 0-2.

Bez wątpienia spory wpływ na rezultat spotkania miał David de Gea. Hiszpan popełnił katastrofalny błąd przy pierwszej bramce, wypuszczając piłkę z rąk. Przyglądając się powtórkom, aż trudno uwierzyć, że bramkarz „Czerwonych Diabłów” dopuścił się takiego zachowania.

Wielu stwierdzi, błędy się zdarzają. Problem w tym, że David de Gea od startu ubiegłego sezonu popełnia je dość często. Wystarczy bowiem powiedzieć, że żaden inny piłkarz w Premier League swoją postawą (a dokładniej popełnionym błędem) nie doprowadził do większej liczby sytuacji skutkujących utratą gola, niż Hiszpan. Manchester United już sześciokrotnie musiał słono płacić za błędy 29-latka.

Coraz częściej można przeczytać opinie, które sugerują, iż Sergio Romero powinien otrzymać swoją szansę. Niewiele klubów ma w swoich szeregach tak dobrych rezerwowych bramkarzy, jak „Czerwone Diabły”. Argentyńczyk od lat nie zawodzi zespołu z Old Trafford w momencie, gdy pojawia się na murawie.

Dodatkowo warto pamiętać, że bardzo dobrze na wypożyczeniu w Sheffield United radzi sobie Dean Henderson. 22-latek zachował w tym sezonie Premier League już siedem czystych kont, tracąc w siedemnastu występach tylko trzynaście goli.

Kłopot bogactwa w kontekście golkiperów może odbić się czkawką. Nie tak dawno David de Gea podpisał nowy, czteroletni kontrakt z Manchesterem United. Taka decyzja ewidentnie zamyka drogę Hendersonowi do pierwszego składu. Zapewne sam zarząd „Czerwonych Diabłów” powoli zastanawia się, czy podjął słuszną decyzję w kontekście braku sprzedaży Hiszpana do PSG.

Komentarze

komentarzy