„To niewiarygodne” – Thierry Henry zauroczony Simeone

Chyba wszyscy lubimy, kiedy po zakończeniu karier przez legendarnych zawodników wciąż możemy ich oglądać, chociażby na stołkach trenerskich. Przyjemnie widzieć „w akcji” Guardiolę, Gattuso, Zidane’a, Gerrarda i innych, którzy nie tak dawno zachwycali na murawach. Jak jednak wiadomo wielka kariera piłkarska nie oznacza podobnej w roli szkoleniowca. O tym przekonuje się niestety Thierry Henry.

Objęcie AS Monaco po Jardimie nie wydawało się zadaniem szczególnie wymagającym, w końcu już wtedy wiele osób mówiło, że gorzej być nie może. Pięć porażek, dwa remisy i jedna wygrana – z 17 w tabeli Ligue 1 Caen. Monaco nie dość, że znalazło się na dnie, to postanowiło się tam urządzić i zostać na dłużej. Nie inaczej sytuacja wygląda z Lidze Mistrzów, w której Henry dostał lekcję od Atletico Madryt (0:2). Francuz po meczu nie krył wrażenia, jakie wywarł na nim Diego Simeone i jego podopieczni.

– Z pewnością muszę się jeszcze wiele nauczyć, a Simeone jest odniesieniem dla wszystkich trenerów. Przy wyniku 2:0 widziałem go krzyczącego na zawodników, żeby wracali, żeby bronili, widzieliśmy Griezmanna wracającego, by zatrzymać kontry z lewej strony, z prawej strony… To, co on (Simeone – red.) potrafi wyciągnąć ze swoich zawodników, jest niewiarygodne – podsumował Thierry Henry.

Już teraz słyszy się wiele głosów, żeby Henry uciekał, żeby nie psuł swojej legendy. Niepowodzenie w „trenerce” nie skreśli tego, czego dokonał jako piłkarz, ale nawet mimo tego wciąż należy w niego wierzyć. Owszem – misja pt. „Gorzej być nie może” zamieniła się w misję pt. „Ratowanie mistrza sprzed dwóch lat przed spadkiem”, ale to nie „nieudolność” trenera. Spójrzcie na skład drużyny w ostatnich meczach. Ilu z zawodników kojarzycie? Ilu z nich pamiętacie z tej drużyny, która zachwycała w Europie? – Znajdzie się dwóch, może trzech. Monaco nie dość, że sprzedało gwiazdy, jest prześladowane plagą kontuzji. Leczy się dziewięciu zawodników, którzy normalnie graliby w pierwszym składzie. To mówi samo za siebie… Pozostaje życzyć, by los się odwrócił i Henry w końcu miał warunki do normalnej, spokojnej pracy.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy