Media zawrzały po tym, jak Harry Kane oznajmił w trakcie relacji na żywo, że może zmienić klub, jeżeli Tottenham nie zapewni mu odpowiedniego rozwoju. Dziennikarze już wskazują potencjalne kierunki napastnika. Ewentualny transfer do ligowego rywala można raczej wykluczyć. Wszystko za sprawą zaporowej ceny, jaką ustalił zarząd „Kogutów” dla angielskich ekip.
Nie jest żadną tajemnicą, iż Manchester United chętnie przywitałby Kane’a w swoim zespole. Po tym, jak klub opuścił Romelu Lukaku, „Czerwonym Diabłom” przez kilka miesięcy brakowało odpowiedniej rywalizacji na pozycji napastnika. W związku z tym, podczas zimowego okna, zespół wzmocnił Odion Ighalo, który trafił do drużyny na zasadzie wypożyczenia.
Jak na razie nie wiadomo, czy Nigeryjczyk zostanie dłużej na Old Trafford. Manchester United z pewnością chciałby wzmocnić swój skład snajperem takiej klasy, jak Harry Kane. Media niejednokrotnie łączyły napastnika „Kogutów” z wielokrotnym mistrzem kraju.
Według informacji m.in. „Daily Mail”, Tottenham nie chce sprzedawać swojego kluczowego zawodnika do ligowego rywala. Dlatego też, klub ustalił zaporową cenę za Kane’a. Mowa o 200 milionach funtów. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na świecie, taka transakcja wydaje się po prostu niemożliwa.
Tylko ewentualne kłopoty finansowe londyńskiej drużyny mogą skłonić Tottenham do sprzedaży napastnika. Przy takim rozwoju sytuacji, wiele zyskać może Real Madryt, który także obserwuje Kane’a. Zapewne „Królewscy” nie musieliby spełniać tak horrendalnych warunków.