Kilka dni temu media obiegły informacje na temat możliwego odejścia Andera Herrery do PSG. Hiszpan niejako potwierdził te rewelacje francuskich mediów, przyznając, że aktualnie nic nie zostało jeszcze ustalone.
Obecny kontrakt pomocnika wygasa wraz z końcem obecnego sezonu i nadal nie jest pewne, czy obie strony dojdą do porozumienia. Kwestią sporną są oczywiście finanse, ponieważ 29-latek chciałby podwyższyć swoją tygodniówkę i otrzymać długoterminowy kontrakt. Na takie warunki nie chcą przystać jednak władze „Czerwonych Diabłów”.
– To logiczne, że pojawiają się pewne informacje, gdy wchodzisz w decydujące miesiące swojej umowy. Byłem pewien, że wyjdą takie doniesienia. Uważam to za coś normalnego, ale teraz skupiam się jedynie na grze w klubie. Resztę zostawiam swojemu agentowi, zarówno jeśli chodzi o negocjacje z United, jak i innymi klubami.
– Nie zawracam sobie głowy tym, co stanie się na koniec sezonu. Uwielbiam grać dla największego klubu w Anglii, fani mnie kochają i zawsze traktowali mnie fenomenalnie. Szczerze mówiąc nie wiem jak to się zakończy – stwierdził Ander.
Zgodnie z informacjami francuskich dziennikarzy, Herrera otrzymał od PSG propozycje czteroletniego kontraktu wartego 150 tysięcy funtów tygodniowo. Jeśli zatem United ma zamiar zatrzymać podstawowego zawodnika w talii Ole Gunnara Solskjaera – musi się co najmniej zbliżyć do podobnych warunków.
