Nie każdy ma w życiu szczęście, to samo tyczy się także piłkarzy. Talent i dobra forma to nie wszystko, a nawet będąc topowym zawodnikiem można trafić na minę i klub, w którym pobyt okaże się totalnym niewypałem. Podobnie z kadrą – nie każdy rodzi się Brazylijczykiem, Hiszpanem, Francuzem, czy Niemcem…
Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!
O pechowych decyzjach z pewnością nie może mówić Ilkay Gundogan. Zawodnik tureckiego pochodzenia reprezentuje mocne Niemcy, na karierę klubową także nie może narzekać.
28-latek najpierw pokazał swoje możliwości w Norymberdze, następnie stał się kluczową postacią Borussi Juergena Kloppa. Ostatecznie sięgnął po niego sam Pep Guardiola, a zawodnik mimo kilku poważnych problemów zdrowotnych może czuć się piłkarzem spełnionym.
Tym bardziej po sezonie, jak ten ostatni. Pomocnik nie tylko pomógł Manchesterowi City w wywalczeniu krajowej potrójnej korony, ale także – również dzięki reprezentacji – może pochwalić się niecodziennym osiągnięciem.
Gundogan w sezonie 2018/2019 wystąpił w meczach, które kończyły się zwycięstwami 1:0 (Burnley), 2:0 (Manchester United), 3:0 (Huddersfield), 4:0 (West Ham), 5:0 (Cardiff), 6:0 (Chelsea), 7:0 (Schalke), 8:0 (Estonia), a także 9:0 (Burton Albion).
Wielu zawodników miałoby problem z uzbieraniem takiej „kolekcji” w trakcie calej kariery, a co dopiero w jednym sezonie. Do skompletowania wszystkich jednocyfrowych wyników „do zera” najdłużej trzeba było czekać na 8:0. Co prawda nie udało się wygrać takim stosunkiem w klubie, ale od czego jest kadra?
Niemcy we wtorek rozgromili wspomnianą Estonię, a Ilkay zdobył jedną z bramek strzałem z rzutu karnego. Rzutem na taśmę udało się więc zamknąć sezon najbardziej pożądanym wynikiem. Gundogan prawdopodobnie nie wie, jakiej sztuki dokonał, ale jeśli się dowie, z pewnością także będzie pod wrażeniem tej ciekawostki.
Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!
