Za porażkę z Arsenalem pewien procent kibiców Manchesteru United po części obwinił swojego bramkarza. Według sympatyków ekipy z Old Trafford, David De Gea mógł się lepiej zachować przy strzale Granita Xhaki, który niejako zdeterminował tamto spotkanie. Owa sytuacja sprowokowała także niektórych do opinii, że słabsza forma Hiszpana jest zależna od rozmów w sprawie nowego kontraktu.
Obecna umowa 28-latka wygasa wraz z końcem kolejnego sezonu. Jakiś czas temu władze klubu skorzystali z automatycznego przedłużenia jej o kolejny rok, aby mieć więcej czasu na przekonanie golkipera do ich warunków. A te nie są – jak widać – odpowiednie dla De Gei.
Utalentowany bramkarz oczekuje bowiem miana najlepiej opłacanego zawodnika United. Obecnie najwięcej w Manchesterze zarabia Alexis Sanchez, który bez bonusów za występy (około 70 tysięcy funtów za mecz) pobiera 350 tysięcy funtów tygodniowo. Na większa kwotę liczby agenta De Gei – Jorge Mendes, który jest znany z nieczystych zagrywek w walce o wyższe gratyfikacje dla swoich klientów.
Na niekorzyść reprezentanta Hiszpanii może przemawiać jego forma. Oczywiście – nie popełnia on cyklicznie wielu błędów, jednak trudno nie być zdania, że po poprzednim sezonie mógłby beż żadnych wątpliwości oczekiwać takiej gaży. Teraz już niekoniecznie. Manchester United nie ma zamiaru ulec Mendesowi i zaproponowali zawodnikowi tygodniówkę na poziomie 350 tysięcy funtów, co mogłoby uczynić go bramkarzem z największą płacą na świecie.
Podpisz albo odejdź?
De Gea do tej pory nie przyjął tej oferty i na Old Trafford istnieje powoli przekonanie, że latem klub będzie zmuszony go sprzedać i poszukać następcy. Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy sprawy pozaboiskowe mają wpływ na formę Davida. W 2015 roku Louis van Gaal zesłał go do roli rezerwowego w czasie sagi związanej z odejściem do Realu Madryt.
Mimo wszystkich opinii, Ole Gunnar Solskjaer zaprzecza, jakoby sytuacja kontraktowa miała jakiekolwiek znaczenie w kontekście formy wychowanka Atletico:
– David podchodzi do wszystkiego zbyt profesjonalnie, aby pozwolić na coś takiego. Najlepsi gracze wiedza jak się skupić pomimo swojej sytuacji – stwierdził Norweg.