Urodziny bohatera niezwykłej nocy w Stambule

Jerzy Dudek blisko dziewięć lat temu zakończył swoją bogatą piłkarską karierę. Polski golkiper przez kilkanaście lat gry na najwyższym poziomie wygrał wiele trofeów, choć to najważniejsze oczywiście przypadło na Stambuł i 2005 rok. Dziś były reprezentant obchodzi 47. urodziny.

Mecz z Milanem do dziś wywołuje masę wspomnień oraz uśmiechów na twarzach sympatyków Liverpoolu. Nie ma oczywiście w tym niczego dziwnego, ponieważ ówczesny wieczór na pewno przedzie do historii i zapewne za kilkadziesiąt lat nadal będzie umieszczany w rankingach najlepszych finałów Champions League.

Z 0:3 do 3:3, aż do fenomenalnego konkursu rzutów karnych, który został uwieczniony specyficznym „Dudek dance”. Jeśli nawet kiedyś Dudkowi to określenie przeszkadzało, tak obecnie może to traktować z przymrużeniem oka. Bowiem przypomina, jak wielkiej rzeczy dokonał broniąc między innymi strzały Szewczenki.

Po opuszczeniu Liverpoolu przyszedł czas na cztery lata w Realu Madryt. Za wiele Dudek tam nie pograł, ale który polski zawodnik może pochwalić się nawet 12 spotkaniami w barwach „Los Blancos”? W dodatku ten piękny szpaler po decyzji o odejściu. To było coś wspaniałego i idealnie zwieńczenie kariery.

A ta bywała przecież różna. Od dobrych momentów z Feyenoordem, po niedoszły transfer do Arsenalu i ostateczne zasilenie Liverpoolu.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Jeśli zerkniemy na reprezentacje – tutaj także bywały dobre jak i złe momenty. Zadebiutował za kadencji Janusza Wójcika w 1998 roku przeciwko Izraelowi. Pierwszym bramkarzem w kadrze został rok później, kiedy zespół przejął Jerzy Engel. Wówczas pojechał z kadrą na pierwsze po kilkunastu latach mistrzostwa świata. Regularnie występował także w kwalifikacjach do EURO, a podczas eliminacji do kolejnego mundialu rozegrał siedem spotkań. Kiedy z powodu kontuzji wypadł na kilka spotkań, a w klubie bronił już Pepe Reina, Paweł Janas postanowił zrezygnować z Dudka i ten nie pojechał do naszych zachodnich sąsiadów na mundial.

Do dziś kibice nie pojmują dlaczego doszło do takiej decyzji.

Mimo wszystko łącznie zebrał aż 60 spotkań w narodowej kadrze. Setki interwencji i wiele podarowanej radości dla sympatyków narodowej kadry. Z tego przede wszystkim zapamiętamy Jerzego Dudka.

Wszystkiego najlepszego!

Komentarze

komentarzy