Urodziny Franciszka Smudy. Wspominamy „złote” cytaty

W polskiej piłce nie brakuje barwnych osobowości. Bez wątpienia do tej grupy można zaliczyć Franciszka Smudę. Dziś były selekcjoner reprezentacji Polski kończy 72 lata.

Urodziny Smudy

Punktem kulminacyjnym w karierze „Franka” było oczywiście nieudane EURO 2012. Turniej ostatecznie nie okazał się udany dla naszej kadry, a dzisiejszy solenizant tuż po mistrzostwach stracił pracę jako sternik naszej kadry. Następnie swoich sił próbował także w niższych ligach niemieckich oraz w Wiśle Kraków, Widzewie Łódź, a także dwukrotnie w Górniku Łęczna.

Ostatecznie w żadnym tym klubie nie spędził więcej niż dwa sezony.

Polscy kibice najlepsze wspomnienia ze Smudą mają podczas gry Lecha Poznań w Pucharze UEFA. Wówczas „Kolejorz” potrafił rozgrywać fantastyczne spotkania, które dodatkowo były ubarwiane nutką dramatu. Komentarz po decydującej bramce z Austrią Wiedeń znają niemalże wszyscy fani naszego futbolu.

Dodatkowo Lech potrafił awansować z grupy Pucharu UEFA, a w fazie pucharowej walczyć jak równy z równym z Udinese. Dziś jest to nie do pomyślenia.

Mimo to największe sukcesy Smuda odnosił jeszcze w poprzednim wieku. Łącznie zdobył trzy mistrzostwa Polski – dwukrotnie z Widzewem, a także raz z Wisłą Kraków. Podczas sezonu 2008/2009 udało mu się wygrać Puchar Polski.

72-latek nie byłby jednak tak barwną postacią, gdyby nie pewne przejęzyczenia. „Franek” po wielu latach spędzonych w Niemczech miał także często problemy z posługiwaniem się językiem polskim.

Pozostałe wypowiedzi:

Poza tym pojawiały się inne specyficzne wypowiedzi:

O rankingu FIFA: – Uganda? To są jakieś jaja. Albo te inne afrykańskie drużyny, pałętają się tam po buszu, ale w rankingu są przed nami, to jest zabawa. Tak jak w polityce notowania – mówią jedno, a później się okazuje, iż wygrał ktoś inny.

O pracy jako selekcjoner: — Ja nie jestem miękkim ch***m robiony. Nie padam na kolana, nie lamentuję. Ja jestem Smuda. Mam swój charakter i dzięki temu dotrę do celu.

O Pucharze Ekstraklasy: – To pasztetowa, do której się jeszcze dopłaca.

O ocenie piłkarza: – Umiem ocenić piłkarza po tym jak wchodzi po schodach.

O powołaniu dla Smolarka, który występował w greckim klubie AO Kavala: – Gdzie gra Smolarek? W Kavali? Kawala to ja mogę wam opowiedzieć

O okresie przygotowawczym do sezonu: – Zajechać kogoś to można w łóżku.

A także…

„Wyglądasz jak dzwonnik z Rotterdamu”, „Ty nie bądź taki Alfa i Romeo!”, „Ja was nauczę futbolu od A do O!”.

Jedni go uwielbiają, inni niekoniecznie, ale na pewno obok Smudy nie można przejść obojętnie.

Komentarze

komentarzy