Sporo zamieszania pojawiło się wokół Valencii. W związku z rozczarowującymi wynikami, Albert Celades od końcówki czerwca nie pełni już funkcji trenera. Klub tymczasowo przejął Voro, który poprowadzi zespół do końca sezonu. Według doniesień hiszpańskich mediów, „Nietoperze” przeprowadzą prawdziwą rewolucję w swoich szeregach. Można mieć jednak wątpliwości, czy będzie to dobra zmiana. Klub ma bowiem opuścić kilku kluczowych zawodników.
Postawa zarządu i właścicieli Valencii nie podoba się kibicom od września ubiegłego roku. To właśnie wtedy z drużyną pożegnał się Marcelino. Hiszpan razem ze swoimi piłkarzami cieszył się z Pucharu Hiszpanii w sezonie 2018/2019. Mimo wielkiego sukcesu, szkoleniowiec szybko został zwolniony na początku kolejnej kampanii.
Wielkie zmiany
Zdecydowanie więcej frustracji wśród sympatyków mogą wywołać decyzje klubu w kontekście kadry. Jak informuje COPE, ekipa z Walencji ma przeprowadzić prawdziwą rewolucję, a na dowód zmian z zespołem pożegna się kilku kluczowych zawodników.
O kim konkretnie mowa? Mogą to być Parejo, Kondogbia, Rodrigo, Gameiro, Coquelin, Mangala, Diakhaby, Cillessen, Ruben Sobrino i Correira. Dodatkowo zespół zapewne opuszczą Garay oraz Ferran.
Droga do upadku?
Utrata takich graczy, jak Parejo, Rodrigo czy Kondogbia nie wróży nic dobrego. Mówimy bowiem o najlepszych piłkarzach hiszpańskiego zespołu. Trudno wyobrazić sobie, by nawet przy zastrzyku gotówki z tytułu sprzedaży tych zawodników, Valencia znalazła odpowiednich następców.