Ederson, Axel Witsel, Angel Di Maria, Nemanja Matic czy David Luiz – jest to zaledwie część z wielu piłkarzy, którzy wykreowali swoją markę w światowym futbolu dzięki występom w Benfice. Portugalski klub od lat słynie z bardzo dobrze wyszkolonych zawodników. Patrząc na obecny sezon, można odnieść wrażenie, że w Lizbonie pojawił się nowym diament. Jest nim Joao Felix!
19-latek swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał… w FC Porto. Piłkarz opuścił inny, utytułowany klub na początku lipca 2015 roku. Przez kilka sezonów, Felix budował swoją pozycję w Benfice. Joao rozgrywał mecze w zespołach U-17, U-19 oraz zespole B, by ostatecznie trafić do pierwszej drużyny. Przeprowadzka do poważnego futbolu miała miejsce niecały rok temu. Szybko można wywnioskować, że obecny sezon jest dla nastolatka pierwszym w głównej ekipie Benfiki.
Bez żadnej presji czy strachu, Joao Felix zaczął strzelać bramki. Swoje premierowe trafienie, piłkarz zanotował w bardzo ważnym meczu. Było to starcie 3 kolejki Primeira Liga, a rywalem lizbońskiego zespołu był Sporting. Felix uratował w tym starciu cenny punkt dla drużyny, strzelając gola w 86. minucie spotkania. Po tym starciu, 19-latek powoli wdrażał się w życie głównej ekipy. Przełom strzelecki nastąpił 6 stycznia. Benfica wygrała domowy mecz z Rio Ave, a dwa trafienia zaliczył oczywiście Joao Felix.
Od tego momentu, ofensywny zawodnik regularnie trafia do siatki. Przed rywalizacją z Frankfurtem, piłkarz miał na swoim koncie 10 goli w lidze oraz jedną bramkę w pucharze. Czwartkowy mecz z niemiecką drużyną to prawdziwy pokaz umiejętności młodego gracza. Felix trzykrotnie trafił do siatki rywali, dorzucając do tego jedną asystę. Benfica ostatecznie wygrała 4-2.
Osiągnięcie Portugalczyka jest wyjątkowe. Joao Felix został bowiem najmłodszym piłkarzem, któremu udało się ustrzelić hattricka w spotkaniu Ligi Europy. Patrząc na wiek zawodnika (19 lat oraz 152 dni), taki wyczyn może zostać długo zapamiętany.
