Nie samym TOP4 żyje kibic. Walka o utrzymanie w Premier League nadal trwa!

fot. the sun

Typowy sezon w Premier League to przede wszystkim skupiona uwaga kibiców na walce drużyn o europejskie puchary. Interesując się angielską piłką, nie możemy jednak zapominać o ekipach z dolnej części tabeli, w szczególności, kiedy sezon zmierza ku końcowi. Wtedy bowiem walka o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej jest niezwykle zacięta!

W obecnych rozgrywkach prawdziwy bój stoczą drużyny Stoke, Southampton oraz Swansea. W zależności od terminarza, do końca sezonu pozostały cztery lub trzy spotkania. Która z tych drużyn utrzyma się w Premier League? Przeanalizujemy ostatnie mecze każdej z nich.

STOKE

Drużyna Paula Lamberta stoi praktycznie przed zadaniem z kategorii „Mission Impossible”. Klub z Bet365 Stadium ma jeszcze do rozegrania trzy spotkania, w tym mecz z walczącym o utrzymanie miejsca w TOP4 Liverpoolem. Trudno zatem zwiastować większe szansę ekipy „Garncarzy” na utrzymanie się w Premier League. Potwierdza to również aktualna forma klubu ze Stoke. Ostatni raz piłkarze Paula Lamberta wygrali w lidze 20 stycznia, kiedy to na własnym stadionie podejmowali ekipę Huddersfield. Promyk nadziei pozostawia jednak fakt, że w ostatniej kolejce zmierzą się ze Swansea. Bezpośredni pojedynek tych drużyn może mieć ogromne znaczenie na ostateczny układ tabeli.

SOUTHAMPTON 

Ekipa Jana Bednarka również nie może mówić o spokojnym zakończeniu sezonu. Dość niespodziewanie „Święci” znaleźli się w obecnych rozgrywkach w strefie spadkowej. Przeważnie, klub z St Mary’s Stadium walczył o środek tabeli, tymczasem spadek do Championship jest jak najbardziej realny. W porównaniu z ekipą „Garncarzy”, sytuacja piłkarzy Marka Hughesa jest o tyle korzystniejsza, że do końca sezonu pozostały „Świętym” cztery spotkania – z Bournemouth, Evertonem, Swansea oraz Manchesterem City. Oczywiście najistotniejszą rywalizacją będzie mecz z ekipą „Łabędzi”, gdyż jest to kolejny bezpośredni pojedynek w walce o utrzymanie.

SWANSEA

Sytuacja drużyny Łukasza Fabiańskiego wydaje się na pierwszy rzut oka najkorzystniejsza. Swansea na dzień dzisiejszy ma cztery punkty przewagi nad Southampton. Patrząc na przebieg całego sezonu, taka przewaga w dolnej części tabeli jest spora. Trzeba jednak zwrócić uwagę z jakimi zespołami zmierzą się „Łabędzie”. Już w najbliższy weekend, podopieczni Carlosa Carvalhala podejmą na własnym stadionie Chelsea. „The Blues” po potknięciach Liverpoolu i Tottenhamu nadal wierzą w zakończenie sezonu w TOP4. Po meczu z mistrzem Anglii sezonu 2016/2017, Swansea rozegra spotkanie z Bournemouth, a następnie dwa arcyważne mecze – z Southampton oraz Stoke, czyli drużynami, które wraz z „Łabędziami” walczą o utrzymanie. Można zatem śmiało stwierdzić, że to właśnie w nogach piłkarzy walijskiego zespołu leży ich własny byt.

HUDDERSFIELD

Choć przewaga beniaminka nad strefą spadkową wydaje się dość bezpieczna (6 punktów więcej niż Southampton), to terminarz „The Terriers” może sugerować, że kibice klubu z John Smith’s Stadium mogą drżeć o utrzymanie do ostatniej kolejki ligowej. Los zadecydował, że końcówka sezonu Premier League będzie dla piłkarzy Huddersfield niezwykle trudna. W ostatnich czterech spotkaniach zmierzą się z takimi zespołami jak Everton, Manchester City, Chelsea oraz Arsenal. Wydaje się, że rywalizacja na własnym stadionie z „The Toffees” będzie bardzo istotna dla tegorocznego beniaminka. Ewentualna wygrana może praktycznie zakończyć niepokój kibiców.

Pomimo dobrej formy West Bromu w ostatnim czasie (trzy mecze i 7 punktów), trudno w jakikolwiek sposób brać pod uwagę drużynę Grzegorza Krychowiaka w kontekście walki o utrzymanie. Strata „The Baggies” do bezpiecznego miejsca wynosi aktualnie aż 8 punktów. Zważając na fakt, że drużynie Darrena Moore’a zostały zaledwie trzy spotkania w lidze, ich szanse na utrzymanie są praktycznie zerowe.

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!

Komentarze

komentarzy