Cel osiągnięty. Lech Poznań wygrał pierwszy mecz z Karabachem Agdam 1-0. Decydującego gola strzelił niezawodny Mikael Ishak.
Sympatycy mistrza Polski mieli pewne obawy w kontekście rywalizacji z zespołem z Azerbejdżanu. Początek spotkania potwierdził dość negatywne nastroje. Goście wyglądali znacznie lepiej na murawie, często odbierając futbolówkę jeszcze na połowie przeciwnika.
Wyróżniającym się zawodnikiem był Abdellah Zoubir. Gracze Lecha mieli spore problemy z zatrzymaniem 30-latka. O ile do dwudziestego metra gra Karabachu wyglądała dobrze, to w przypadku ostatniego podania czy strzału, goście mieli pewne kłopoty.
Mistrz Polski skupił się z kolei na defensywie, co jakiś czas grając w kontrataku. Gdy wydawało się, że do przerwy będzie bezbramkowy remis, gospodarze stworzyli akcję bramkową. Amaral podał do Pereiry, natomiast defensor Lecha posłał świetną piłkę do Ishaka. Szwed nie pomylił się z bliskiej odległości i dał prowadzenie poznańskiej ekipie.
Niewykorzystana okazja Skórasia
W drugiej połowie meczu dogodnych sytuacji z obu stron było znacznie więcej. Przed szansą stanął Ibrahima Wadji. Prowadzenie Lecha mógł również podwyższyć Ishak. Największe rozczarowanie dostarczyła jednak decyzja Michała Skórasia, który otrzymał futbolówkę po uderzeniu Szymczaka. 22-latek nie wykonał bezpośredniego strzału, tylko szukał jeszcze kolegi z drużyny.
Lech kończy pierwszy mecz z Karabachem zwycięstwem 1-0. Biorąc pod uwagę przebieg całej rywalizacji, jest to dobry wynik, gdyż w pierwszej połowie lepiej na murawie prezentowali się goście, natomiast druga część była dość wyrównana.
Z drugiej strony Michał Skóraś powinien zdobył bramkę na 2-0. Ten wynik wyglądałby znacznie lepiej przed rewanżowym pojedynkiem w Baku.
Lech Poznań 1-0 Karabach Agdam
1-0 Ishak 41′