W meczach ligowych Wembley nadal nieodczarowane

Tottenham
Tottenham nadal nie wygrał ligowego spotkania u siebie w tym sezonie

Gra na własnym boisku dla wielu drużyn to ogromny atut. Klubom sprzyja doping tysięcy kibiców oraz sam stadion. Do tego grona w zeszłorocznych rozgrywkach należał również Tottenham. W tym sezonie ligowe mecze na Wembley nie są jednak dla „Kogutów” szczęśliwe.

Stadion White Hart Lane dla piłkarzy Mauricio Pochettino w sezonie 2016/2017 był jak talizman. Potwierdza to przede wszystkim statystyka rozegranych spotkań u siebie. Otóż londyński klub nie przegrał w tym czasie ani jednego spotkania, remisując tylko dwa razy – z Liverpoolem oraz Leicester. Z powodu budowy nowego obiektu mecz z Manchesterem United wygrany przez „Koguty” 2:1 był ostatnim na starym stadionie.

Od nowego sezonu Tottenham swoje spotkania rozgrywa na Wembley, które mówiąc delikatnie, nie jest dla tego klubu zbyt szczęśliwe. Od 2008 roku piłkarze londyńskiego zespołu wygrali tam tylko raz. Rozpoczęte niedawno rozgrywki miały raz na zawsze odczarować ten stadion.

Swoje pierwsze ligowe spotkanie Tottenham zagrał z osłabioną Chelsea. Choć „Koguty” przeważały przez większość meczu, to ostatecznie podopieczni Antonio Conte cieszyli się z trzech punktów. Sam przeciwnik był wymagający, więc zwycięstwo w tej rywalizacji nie było sprawą oczywistą. Następna kolejka była jednak idealną okazją do pierwszego triumfu. Na Wembley przyjechało Burnley, które w zeszłym sezonie bardzo kiepsko spisywało się na wyjazdach. Zmotywowani zwycięstwem na Stamford Bridge piłkarze Seana Dyche’a urwali „Kogutom” punkt.

Po dwóch falstartach nadszedł czas na mecz w Lidze Mistrzów. Do Londynu przyjechała bardzo zmotywowana niechlubną serią gospodarzy Borussia Dortmund. Piłkarze Mauricio Pochettino udowodnili jednak, że ligowe mecze mogą się zupełnie różnić i pewnie pokonali niemiecki klub 3:1.

Po takim rezultacie z wymagającym rywalem mecz ze Swansea wydawał się tylko formalnością. „Łabędzie” do tej pory wygrały tylko jedno ligowe spotkanie z fatalnie spisującym się Crystal Palace. Faworyt tej rywalizacji był tylko jeden – Tottenham. Choć gospodarze przez cały mecz przeważali, stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, to końcowy rezultat znów zawiódł wszystkich kibiców „Kogutów”. Tottenham nie strzelił bramki, a spotkanie zakończyło się bezbramkowych remisem.

Patrząc na mecze wyjazdowe londyńskiego klubu oraz rywalizację w Lidze Mistrzów, trudno nie zgodzić się z tezą, że Wembley jak na razie zwyczajnie piłkarzom Mauricio Pochettino nie sprzyja. Następna okazja na „odczarowanie” stadionu nadarzy się dopiero 14 października, bowiem właśnie w tym dniu Tottenham zmierzy się na własnym boisku z Bournemouth.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy