Wielka przyjaźń w tle ligowego grania

Juergen Klopp i David Wagner

Co uwielbiamy w piłce nożnej najbardziej? Na pewno grad goli, choć są tacy, którzy uwielbiają piłkarskie szachy zakończone bezbramkowym remisem. Zwroty akcji, szybkie tempo, sytuacje bramkowe poprzedzone piękną wymianą podań, parady bramkarskie i tak dalej. Ale fajna, jeśli nie najfajniejsza, jest także cała ta otoczka wokół spotkania, pewne smaczki, które nie dotyczą meczu bezpośrednio. Pewnego rodzaju ciekawostki, ludzkie historie, które za wszelką cenę staramy się przenieść na boisko.

Juergen Klopp i David Wagner znają się od 26 lat. Początek ich wielkiej przyjaźni sięga jeszcze czasów Mainz, w którym to obaj zawodowo uprawiali piłkę nożną. 26 lat, a oni wciąż się przyjaźnią, wciąż wspólnie świętują zwycięstwa i opłakują porażki. W sobotę jednak, kiedy Liverpool prowadzony przez Juergena Kloppa podejmować będzie na Anfield Road Huddersfield Davida Wagnera, sentymenty pójdą na bok. Mając na uwadze relacje obu panów i fakt, że będzie to ich pierwszy bezpośredni pojedynek w oficjalnym meczu, tego widowiska po prostu nie wypada ominąć.

Klopp i Wagner znają się na wylot. Oprócz wspólnego grania w Mainz, współpracowali ze sobą w Borussii Dortmund. Klopp prowadził pierwszy zespół, a Wagner zajmował się drużyną rezerw. Kiedy David opuszczał Dortmund, mówiło się, że dołączy do sztabu szkoleniowego Kloppa w Liverpoolu. Tak się jednak nie stało; 9 listopada 2015 roku objął Huddersfield i jutro, jako szkoleniowiec tego zespołu, zmierzy się z „The Reds” Juergena Kloppa.

O tym, że Wagner wykonuje w Huddersfield znakomitą robotę, niech świadczy fakt, że w ogóle dojdzie do takiego meczu, jak Liverpool–Huddersfield. Ostatni raz ich ligowa potyczka miała miejsce w 1972 roku!

To niezwykłe, bo Juergen to mój przyjaciel. Ale jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że Huddersfield zagra z Liverpoolem w rozgrywkach Premier League – nie kryje ekscytacji David Wagner. – Czy spodziewałem się, że zmierzymy się ze sobą w Premier League już po dwóch latach pracy tutaj? Absolutnie, zagramy ze sobą jakieś dziesięć lat wcześniej, niż w ogóle o tym śniłem.

Zespół Wagnera wcale nie musi jechać na Anfield Road skazany na pożarcie. W ostatniej kolejce pokonał na własnym boisku Manchester United i w ligowej tabeli znajduje się zaledwie punkt pod Liverpoolem.

W trakcie meczu przyjaźń i wszystkie związane z nią wspomnienia zostaną odłożone na bok. To będzie 90 minut bezwzględnej walki o ligowe punkty. Po ostatnim gwizdku sędziego obaj panowie odłożą na bok sprawy ligowe i wspólnie zasiądą przy kieliszku wina, ciesząc się swoim towarzystwem. Tak, jak robią to od 26 lat.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł

Komentarze

komentarzy