Dwa wielkie mecze. Rozlosowano półfinałowe pary Ligi Mistrzów. Kto ma największe szanse?

584e88ebc67bc0_68251610
Dwa wielkie starcia w półfinale Ligi Mistrzów

Real Madryt zagra z Atletico, a Monaco podejmie Juventus. W samo południe w szwajcarskim Nyonie rozlosowano półfinałowe pary Champions League. Oba mecze zapowiadają się kapitalnie, a dodatkowych podtekstów nie brakuje.

Real Madryt wyeliminował Bayern, ale po spotkaniu więcej niż o grze w piłkę mówiło się o błędach sędziów. Nie przeszkadza to bukmacherom, którzy w ekipie „Zizou” upatrują faworyta do końcowego triumfu. Obrona tytułu nadal jest realna. Dotychczas ta sztuka nie udała się nikomu. „Królewscy” niesieni przez Cristiano Ronaldo, który ewidentnie trafił z formą w końcówkę sezonu, meldują się w tej fazie po raz siódmy z rzędu. Zagrają z Atletico. To kolejny rozdział starć między tymi drużynami. Tym razem nie w finale, jak przyzwyczaiły nas do tego ostatnie sezony, a tuż przed wyjściem na ostatnią prostą. „Rojiblancos” przyświeca tylko jedna myśl – do trzech razy sztuka. Piłkarze Simeone konsekwentnie zmierzają po to, co z przed nosa zgarniał im w finałach Real Madryt. Futbol ceni sobie upór i determinację, więc szansa na odbiór nagrody może pojawić się 3 czerwca w Cardiff. Potrzeba tylko jeszcze jednego kroczku.

Nie ma innej drużyny w Europie, która rozegrałaby więcej spotkań od Monaco. Podopieczni Leonardo Jardima przygodę w Lidze Mistrzów rozpoczynali latem od fazy eliminacyjnej. Są drugą drużyną w historii, która od eliminacji dotrwała aż do półfinału. Przeszli całą drogą, na której teraz stanie najbardziej wymagający rywal. Juventus jest prawdopodobnie najlepiej zorganizowaną drużyną w Europie. Pokaz gry w defensywie urządzili podczas rewanżowego starcia z Barceloną, bo tydzień wcześniej potrafili im wbić trzy gole. Perspektywa finału to szansa dla Gigiego Buffona na zgarnięcie jedynego brakującego trofeum w jego przebogatej karierze. Kamil Glik ma natomiast przed sobą prywatne derby. Serce Polaka powinno bić szybciej napędzane miłością do Torino, którego był kapitanem. Zderzą się ze sobą dwa piłkarskie światy: polot i odwaga Monaco kontra taktyka i dojrzałość „Juve”. To trzeba zobaczyć.

Mecze półfinałowe zostaną rozegrane 2 i 3 maja oraz 9 i 10 maja. Już teraz starajcie się w pracy o wolne 3 czerwca – wtedy rozegrany zostanie wielki finał w Cardiff. Kogo w nim obejrzymy? O ile starcie hiszpańskich ekip raczej pozbawione jest faworyta, a o wszystkim mogą zdecydować najdrobniejsze detale, o tyle w pojedynku Monaco z Juventusem można skłaniać się ku podopiecznym Massimiliano Allegriego.

Komentarze

komentarzy