Pudłować można na boisku, jak Nikolić po okiwaniu Putnocky’ego. Można stracić panowanie nad sobą, jak Jasmin Burić. Można się też zbłaźnić, jak Dmowski na twitterze.
Seweryn Dmowski – dyrektor Legii do spraw mediów i public relations. Wykładowca akademicki, człowiek znający specyfikę i działanie nowych mediów. Tyle w teorii. Wpis po meczu z Lechem pozwala zdefiniować go, jako zwykłego internetowego napinacza. Ten, który każde kliknięcie w ekran smartfona powinien przemyśleć, odstawia szopkę jakich mało. Czuć butę, pychę i głupotę… Poniżać przeciwnika, który nie przegrałby tego meczu, gdyby nie błąd arbitrów w ostatniej minucie meczu to strzał w kolano. Można być kibicem Legii. Nawet dobrze, gdy osoby pracujące w klubie są zaangażowane i z pasją podchodzą do pełnionych obowiązków. Temu wszystkiemu musi jednak towarzyszyć zdrowy rozsądek i odpowiedzialność za słowo.
Jesteśmy waszą Stolicą. ?
— Seweryn Dmowski (@seweryndmowski) October 22, 2016
Legia w tym tygodniu odwiedziła Madryt. Nauczyć można tam się wielu rzeczy, a jedną z nich jest szacunek do przeciwnika i potrzebna niekiedy do tego kurtuazja. Popis na konferencji dał Zinedine Zidane mówiąc, że szanse ocenia 50-50. Można było się domyślić, że Francuz nie jest do końca szczery. Docenił rywala, pokazał klasę, opuścił salę konferencyjną, wygrał mecz. Tak powinno się to odbywać. Jeśli jesteś wielki, nie musisz tego udowadniać w mediach. Dziś Legia nie grała cudownego futbolu i nie zmiażdżyła Lecha, a 3 punkty zawdzięcza pomyłce sędziego liniowego.
Prowokował nie tylko Seweryn Dmowski. Cieszący się na kolanach przed trybuną gości Aleksandar Vuković to kolejna szpilka wbijana w poznaniaków. Drugiemu trenerowi można to wybaczyć. Jego zachowanie było bardzo piłkarskie, wynikało z emocji. Usprawiedliwiać dyrektora Legii nie sposób. Pełnione przez niego obowiązki wymagają pewnej netykiety i odpowiednich zachowań. Celem PR jest przecież kształtowanie dobrych stosunków z otoczeniem, dbanie o wizerunek i jak najlepsze postrzeganie. Takie wpisy są tego całkowitym zaprzeczeniem.
Jutrzejszy poranek będzie nieprzyjemny przynajmniej dla dwóch osób. Z kacem obudzi się Szymon Marciniak – znamy go, wiemy jakim jest profesjonalistą i że błędy takie, jak ten mogą spędzić mu sen z powiek. Pewnie przy następnej okazji przeprosi piłkarzy Lecha. Taki to jest człowiek. Z bólem głowy powinien obudzić się przede wszystkim Dmowski. Można być kibicem, ale na czas pracy należy zdjąć dres, a włożyć garnitur i zawiązać krawat. Kiedyś za podobne zachowanie funkcję spikera przestał pełnić Wojciech Hadaj. Jak będzie w przypadku człowieka z naszej stolicy?
Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!
Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.